Przejdź do treści
Sampdoria remisuje w Rzymie

Ligi w Europie Serie A

Sampdoria remisuje w Rzymie

W jednym z ciekawszych spotkań 15 kolejki Serie A Sampdoria Genua z Polakami w składzie zremisowała w Rzymie z Lazio 2:2. Czerwoną kartkę w końcówce meczu obejrzał Bartosz Bereszyński, a Dawid Kownacki asystował przy decydującym trafieniu.

fot. J. Lorenzini/Reuters/Forum

Przed spotkaniem wiele wskazywało na to, że Sampdoria, która w ostatnim czasie nie miała najlepszej passy, zaczyna stopniowo wychodzić z dołka. Przed tygodniem pewnie wygrała z Bologną, a w środku tygodnia pokonała SPAL w rozgrywkach Pucharu Włoch. Lazio z kolei po raz ostatni w lidze triumfowało 4 listopada i od tego czasu nie byli w stanie rozstrzygnąć spotkania na korzyść.

Jako pierwsi piłkę do siatki skierowali piłkarze Lazio. Ciro Immobile już zaczął się cieszyć z dziesiątej bramki w sezonie, kiedy sędzia odgwizdał spalonego włoskiego napastnika. Co nie udało się gospodarzom, zrobili goście. W 21 minucie wychodzący na czystą pozycję Fabio Quagliarella otrzymał podanie od Nikoli Murru i nie miał problemów z otworzeniem wyniku meczu. Była to pierwsza poważna akcja przeprowadzona przez gości. 

Najlepszym podsumowaniem pierwszej połowy jest to, co stało się w doliczonym czasie gry. Piłka po strzale Immobile i rykoszecie (dotknęła Bartosza Bereszyńskiego) trafiła w słupek bramki Sampdorii. Gospodarze mieli niejedną okazję w pierwszych 45 minutach, ale ostatecznie szczęście było po stronie drużyny Polaków.

Druga część meczu nie zmieniła obrazu spotkania. Lazio atakowało, ale nie mogło znaleźć sposobu na pokonanie Emila Audero. Bramkarz Sampdorii rozgrywał dobre spotkanie, zaliczając jedną udaną interwencję za drugą. Od 66 minuty na placu gry przebywało jednocześnie trzech Polaków – Dawid Kownacki zmienił Gianlukę Caprarego i dołączył tym samym do Karola Linettego i Bartosza Bereszyńskiego.

Lazio dopięło swego dopiero w 79 minucie. Z racji tego, że zaniemogli wszyscy piłkarze z ofensywnych formacji, losy Lazio wziął w swoje ręce obrońca. Audero pokonał Francesco Acerbi, który wykorzystał celne dogranie z rzutu rożnego i głową skierował piłkę do siatki. 

Ciąg dalszy strzelania gospodarzy miał miejsce w doliczonym czasie gry. Najpierw jednak drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę za faul na wychodzącym na czystą pozycję Joaquinie Correi dostał Bereszyński. Kilka minut później Joachim Andersen zagrywał piłkę ręką we własnym polu karnym, a arbiter podyktował rzut karny, który na gole zamienił Immobile

To nie był jednak koniec goli w Rzymie tego wieczoru. Lazio było drugą, po Romie, drużyną z tego miasta, która nie miała dzisiaj szczęścia do końcówek spotkania. W 10 minucie doliczonego czasu gry Kownacki zagrał celnie do Ricardo Saponary, a ten strzelił drugą bramkę dla drużyny z Genui. Jak się okazało chwilę później, było to trafienie na wagę punktu.

RK, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024