Przejdź do treści
Estádio Jose Alvalade Cristiano Ronaldo and Bernardo Silva during the UEFA Nations League quarterfinal second leg match between Portugal and Denmark at Estadio Jose de Alvalade on March 23, 2025 in Lisbon, Portugal. UEFA Nations League quarterfinal - Portugal vs Denmark (Valter Gouveia/SPP) (Photo by Valter Gouveia/SPP/Sipa USA)
2025.03.23 Lizbona
pilka nozna Liga Narodow
Portugalia - Dania
Foto SPP/SIPA USA/PressFocus

!!! POLAND ONLY !!!

Ligi w Europie Liga Narodów

Rzut karny Ronaldo nie zadecydował o losach Portugalii, zrobili to zmiennicy

Reprezentacja Portugalii jak burza przeszła przez swoją grupę w Lidze Narodów, lecz Parken okazało się jednak fortecą nie do zdobycia — Duńczycy wygrali 1:0. W rewanżu jednak zobaczyliśmy świetny mecz i grad goli.

fot. SPP

Portugalia od początku spotkania rzuciła się na rywali, czego efektem była pierwsza, groźna sytuacja z 3. minuty. Nuno Mendes dośrodkował piłkę między obrońców a bramkarza, gdzie był Cristiano Ronaldo, którego przed wielką szansą powstrzymał faul rywala. Jedenastka jednak nie została zamieniona na gola — katastrofalny strzał zawodnika Al-Nassr pewnie obronił Kasper Schmeichel.

Rozwiązanie akcji nagrodzonej rzutem karnym przez Portugalczyków okazało się trenowanym schematem — po nieco ponad kwadransie Nuno Mendes dośrodkował piłkę w łudząco, prawie identyczny sposób, a Ronaldo tym razem oddał strzał głową, obroniony jednak przez Schmeichela.

37. minuta wreszcie przyniosła bramkę dla Portugalczyków. Piłka posłana z rzutu rożnego przez Bruno Fernandesa spadła na głowę… Joachima Andersena, który skierował piłkę do własnej bramki, wyrównując stan dwumeczu.

Ronaldo, zapewne mając w pamięci zmarnowany rzut karny, chciał za wszelką cenę odrobić to, co zaprzepaścił. W doliczonym czasie gry pierwszej części spotkania skierował piłkę do siatki, lecz gol został nieuznany ze względu na spalonego, jeszcze ze wcześniejszej fazy akcji, którego dopuścił się Rafael Leao.

Na krótko po wznowieniu gry po przerwie na ponowne prowadzenie spróbowali wyjść Duńczycy — mocny strzał Mortena Hjulmanda zza szesnastki nieznacznie minął bramkę strzeżoną przez Diogo Costę.

Odpowiedzieć zdecydowali się Portugalczycy — kontratak gospodarzy zakończył się strzałem, którego próba bloku mogła okazać się przekleństwem — piłka po rykoszecie wylądowała na bramce Schmeichela.

Wymianę ciosów z pierwszych 10 minut drugiej połowy wygrała Dania. Po świetnym rzucie rożnym Christiana Eriksena bramkę zdobył pozostawiony sam sobie na dalszym słupku Rasmus Kristensen.

Dopiął swego. Piłka z bocznego sektora została przetransportowana do środka, gdzie Bruno Fernandes zdecydował się na oddanie strzału z okolic 20 metra. Silnemu strzałowi brakło jednak odrobiny precyzji, lecz odbitą od słupka piłkę opanował i do bramki zmieścił Ronaldo, ponownie wyrównując stan dwumeczu.

Gdy Portugalczykom z serc spadły kamienie, zmuszeni byli oni zebrać je z podłogi w mgnieniu oka. Po zaledwie czterech minutach katastrofalne zachowanie Rubena Diasa na bramkę zamienili Duńczycy za sprawą Eriksena, który szybką, koronkową akcję zakończył strzałem z najbliższej odległości na niestrzeżoną bramkę.

Zgodnie z dotychczasową kolejnością strzelania bramek, przyszła kolej Portugalii. W 86. minucie zgranie Nuno Mendesa na bramkę zamienił Trincao. Skrzydłowy świetnie odnalazł się na skraju pola karnego i strzałem z powietrza, oddanym lewą nogą pokonał bramkarza, ostatecznie doprowadzając do dogrywki.

Dogrywka rozpoczęła się identycznie, jak skończyła — bramką Trincao, który mniej niż minutę po jej rozpoczęciu, dobijając strzał Goncalo Ramosa „wypluty” przez Schmeichela, przełamał schemat — oko za oko, zapewniając Portugalii prowadzenie w dwumeczu.

Skandynawów dobił ten, któremu nie udało się przed momentem — podmęczona defensywa reprezentacji Danii nie zdołała wrócić się najpierw za Diogo Jotą, a następnie za Goncalo Ramosem, który podanie otrzymał od piłkarza Liverpoolu właśnie. Strzał oddany z najbliższej odległości, przy biernej postawie bramkarza nie pozostawił najmniejszych szans podopiecznym Briana Riemera na awans do półfinału.

Rollercoaster w Lizbonie okazał się szczęśliwym dla gospodarzy, którzy mimo turbulencji awansowali finałowej czwórki Ligi Narodów. Duńczycy zaś, muszą obejść się smakiem, mimo że od sukcesu dzieliły ich zaledwie minuty. (AM)

guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 12/2025

Nr 12/2025