Rywale polskich zespołów: Aktobe do przejścia, Metalist to za dużo?
Legia Warszawa, która decyzją UEFA została ukarana walkowerem za rewanżowy mecz z Celtikiem i nie zagra w Lidze Mistrzów, w IV rundzie kwalifikacji do Ligi Europy zmierzy się z kazachskim FK Aktobe. Z kolei przeciwnikiem Ruchu Chorzów w walce o fazę grupową tych rozgrywek będzie ukraiński Metalist Charków.
Aktualni mistrzowie Kazachstanu wystąpią w eliminacjach Ligi Europy po tym, jak nie udało im się przebrnąć przez III rundę kwalifikacyjną do Ligi Mistrzów. W niej zbyt mocna okazała się Steaua Bukareszt (2:2 w Kazachstanie i 1:2 w Rumunii). Wcześniej podopieczni trenera Władimira Gazzajewa zdołali wyeliminować gruzińskie Dinamo Tbilisi (dwa zwycięstwa Kazachów: 1:0 i 3:0).
Drużyna Aktobe po raz drugi zagra w IV rundzie eliminacji Ligi Europy – w poprzednim sezonie na tym etapie rozgrywek przegrała z Dynamem Kijów. Historia występów w europejskich pucharach zespołu z zachodu Kazachstanu przekonuje, że Legia nie ma się czego obawiać. Aktobe jeszcze nigdy nie awansowało do fazy grupowej jakichkolwiek rozgrywek, a w poprzednich sezonach było eliminowane z gry w Europie przez takie kluby, jak KRC Genk, Ałanija Władykaukaz, czy Hapoel Tel Awiw.
W kadrze FK Aktobe próżno szukać graczy z najwyższej półki. Jest w niej jednak kilku piłkarzy, na których legioniści powinni zwrócić uwagę. Za najlepszego napastnika drużyny uchodzi Ukrainiec Ołeksij Antonow. Poniżej dobrego poziomu nie schodzi ofensywny pomocnik Marcos Pizzelli, który choć urodził się w Brazylii, to występuje w reprezentacji Armenii. Duże zagrożenie pod bramką rywala potrafi stworzyć również Brazylijczyk Danilo Neco. Za filar defensywy uchodzi Ormianin Robert Arzumanian.
Zarówno pucharowe, jak i ligowe wyniki FK Aktobe potwierdzają, że zespół o wiele lepiej radzi sobie w meczach rozgrywanych na własnym boisku. Najtrudniejszą przeszkodą w rywalizacji z Kazachami powinna być dla Legii duża odległość, wszak podróżując na mecz wyjazdowy mistrzowie Polski będą musieli pokonać ponad 3000 kilometrów.
21 sierpnia w Aktobe odbędzie się pierwsze spotkanie, rewanż tydzień później na Pepsi Arenie w Warszawie.
Metalist Charków na Ruch to zbyt wiele?
Niespełna 80 milionów euro – tyle aktualnie warta jest kadra Metalista Charków. Dla porównania, wszyscy piłkarze Ruchu Chorzów wyceniani są łącznie na nieco ponad 6,5 miliona euro. Choć to nie pieniądze decydują o wynikach, trzeba przyznać, że Metalist jest zdecydowanym faworytem w konfrontacji z Niebieskimi. W składzie zespołu ze wschodniej części Ukrainy nie brakuje gwiazd. Za największą mógłby uchodzić skrzydłowy Jose Sosa, jednak po powrocie z wypożyczenia do Atletico Madryt Argentyńczyk jeszcze w tym sezonie nie zagrał ani minuty. Postawa drużyny w największym stopniu zależy od Cleitona Xaviera, który gra tuż za plecami napastnika. Mocnym punktem ukraińskiej ekipy jest ofensywnie usposobiony prawy obrońca Cristian Villagra. Wśród rodzimych graczy na wyróżnienie zasługuje boczny pomocnik Denys Kułakow.
Od kilku lat Metalist bardzo dobrze prezentuje się w europejskich pucharach. W rozgrywkach 2011/12 drużyna występująca w żółtych strojach dotarła nawet do ćwierćfinału Ligi Europy. W ubiegłym sezonie klub z Charkowa został wykluczony z międzynarodowych zmagań w związku ze śledztwem prowadzonym w sprawie ustawiania w przeszłości wyników meczów.
Drużyna z Charkowa zajęła trzecią lokatę w poprzednim sezonie ligi ukraińskiej, co zagwarantowało jej miejsce w IV rundzie eliminacji Ligi Europy. Formę zespołu można więc na razie oceniać jedynie na podstawie występów na starcie rozgrywek ligowych. W dwóch rozegranych do tej pory spotkaniach podopieczni trenera Ihora Rachajewa uzbierali trzy punkty: wygrali z Zorią Ługańsk i przegrali z Dynamem Kijów. Do rywalizacji z Ruchem ekipa Metalista najprawdopodobniej przystąpi osłabiona. Kontuzjowani są dwaj ważni gracze: środkowy pomocnik Diego Souza oraz defensor Rodrigo Moledo.
Warto przypomnieć, że w latach 2005-2009 barwy Metalista Charków reprezentował polski obrońca Seweryn Gancarczyk.
Pierwszy mecz zostanie rozegrany 21 sierpnia w Polsce, zaś 28 sierpnia Metalist podejmie Ruch na swoim obiekcie.
Konrad Witkowski