Równo, ale przeciętnie. Graczom Arsenalu brakowało konkretów [OCENY]
Arsenal nie zdołał odrobić straty z pierwszego meczu przeciwko PSG. Londyńczycy dzisiaj przegrywają 1:2 z Paryżanami. Jak spisali się ich gracze? Oceny przyznawane w skali szkolnej, a więc od 1 do 6.
David Raya – 4 – Przy trafieniu Fabiana Ruiza musiałby osiągnąć prędkość światła, by mieć szanse na odbicie tego piekielnie mocnego strzału. Dobrze spisał się przy groźnej szanse Desire Doue oraz próbie Achrafa Hakimiego odbitej od jednego z obrońców. No i przede wszystkim obronił fatalnie wykonany rzut karny przez Vitinhę. Zasłużył na pochwały.
Jurrien Timber – 3 – Aż 17 utraconych posiadań, średni procent posiadania piłki oraz wygranych starć o futbolówkę na ziemi. Właściwie zerowa wartość dodana z przodu. Miewał już lepsze mecze reprezentant Oranje od momentu przenosin do stolicy Anglii.
Jakub Kiwior – 3 – Dość rzadko był przy piłce. Nie zanotował też wielu interwencji. Zarówno w powietrzu, jak i na ziemi. Tym razem bez błysku podobnego do występu w rewanżowym starciu z Realem Madryt.
William Saliba – 2,5 – Francuz w ostatnich tygodniach notuje bardzo zauważalny spadek formy. Znów nie ustrzegł się poważnego błędu, który mógł kosztować jego zespół utratę bramki. Uratowała go tylko niefrasobliwość atakujących Les Parisien
Myles Lewis-Skelly – 1 – A jeżeli już o pomyłkach mowa, to akurat jesteśmy przy autorze dwóch najpoważniejszych błędów. 18-latek w pierwszej połowie gry zanotował dwie straty, które o mało nie skończyły się tragicznie dla przyjezdnych z czerwonej części Londynu. Po zmianie stron został ukarany żółtą kartką za faul, gdy ratował się przed kolejną dużą wpadką. Jakby tego było mało tuż przed zejściem na ławkę rezerwowych sprokurował rzut karny dla rywali po ewidentnym zagraniu ręką. W grze z przodu również mocno brakowało mu konkretów.
Thomas Partey – 3 – Wielu ekspertów mówiło, że jego powrót do składu po nieobecności w pierwszym starciu na Emirates Stadium może okazać się kluczowy dla ekipy dowodzonej przez trenera Mikela Artetę. Ostatecznie nie było widać tego wpływu.
Declan Rice – 2,5 – Mizerny występ lidera drugiej linii wicemistrzów Premier League. Tym razem środek pola przeciwników zdołał zniwelować jego atuty i nie pozwolił mu rozwinąć skrzydeł. W elemencie destrukcji również nie prezentował swojej najwyższej dyspozycji.
Martin Odegaard – 2,5 – Kolejny raz nie dostarczył liczb. Głównie brakowało mu decyzyjności. Kilkukrotnie udanie mijał oponentów i utrzymywał się w posiadaniu piłki, ale ostatecznie podejmował złe decyzje (lub gubił się w tym procesie) i nie wychodziło z tego żadne zagrożenie dla rywali. Raz był blisko trafienia do siatki, ale strzał doskonale wybronił Donnarumma.
Bukayo Saka – 3,5 – Niezły występ gwiazdora gości, ale z drugiej strony śmiało można było spodziewać się od niego jeszcze więcej. Co prawda zdobył bramkę po nieporozumieniu obrony PSG, ale ostatecznie była to jedynie bramka honorowa. Stworzył kilka dogodnych okazji, mógł się podobać długimi fragmentami, ale ostatecznie zabrakło prawdziwych fajerwerków, których oczekiwało wielu obserwatorów. Wciąż był jednym z najlepszych graczy w szeregach swojej drużyny.
Mikel Merino – 2 – Anonimowy występ Hiszpana, po którym tym razem było widać, że pozycja środkowego napastnika zdecydowanie nie jest jego nominalnym miejscem na boisku. Stoperzy mistrzów Francji łatwo radzili sobie z kryciem reprezentanta La Furia Roja, którego stać było tylko na jeden strzały rozpaczy, które mógł tylko rozśmieszyć bramkarza przeciwników.
Gabriel Martinelli – 3,5 – Zdecydowanie najjaśniejsza postać ekipy z czerwonej części północnego Londynu w pierwszej połowie dzisiejszej konfrontacji na Parc des Princes. Jednak wciąż jego udane dryblingi były pozbawione prawdziwych konkretów w decydującym momencie. Z kolei po rozpoczęciu drugiej odsłony potyczki był już mniej widoczny i został zmieniony w 69. minucie.
Zmiennicy:
Leandro Trossard – 3 – To właśnie po jego podaniu piłka odbiła się od Marquinhos i Saka zdobył gola na 3:1 w dwumeczu. Oprócz tego zagrania trudno znaleźć inny powód do wyróżnienia belgijskiego skrzydłowego.
Riccardo Calafiori – 2,5 – Bardzo anonimowe wejście na ostatnie 20 minut gry. Zaledwie 4 podania (3 celne) zdają się mówić dobitnie same za siebie.