Przejdź do treści
2025.10.03 Gdansk Pilka nozna PKO BP Ekstraklasa sezon 2025/2026 Lechia Gdansk - Wisla Plock N/z John Carver Foto Piotr Matusewicz / PressFocus

2025.10.03 Gdansk
Football Polish PKO BP Ekstraklasa season 2025/2026 
Lechia Gdansk - Wisla Plock 
John Carver 
Credit: Piotr Matusewicz / PressFocus

FOT. PIOTR MATUSEWICZ/PRESSFOCUS

Polska Ekstraklasa

Rok Carvera w Gdańsku. Lechia na tej samej pozycji, ale w innym miejscu

Patrząc tylko na sytuację w tabeli Ekstraklasy po roku pracy Johna Carvera w Lechii Gdańsk, można byłoby powiedzieć: jak wiele musi się zmienić, aby wszystko pozostało po staremu. Nie będzie to jednak zgodne z prawdą.

Maciej Kanczak

Po 12 miesiącach, jakie John Carver spędził nad Motławą, biało-zieloni ponownie są w strefie spadkowej. Nie da się jednak nie zauważyć i nie docenić, jak angielski trener odmienił w tym czasie gdański zespół.

Morze wątpliwości

Ostatnie lata w Lechii to był szalony rollercoaster. W 2023 r., gdańszczanie z hukiem spadli z Ekstraklasy, po 15 latach nieprzerwanych występów. Exodus czołowych piłkarzy i gigantyczne problemy finansowe groziły, że biało-zieloni nie przystąpią nawet do rozgrywek I ligi. Sklecony naprędce drużyna ostatecznie wystartowała w rozgrywkach Fortuna I ligi i…wygrała je w cuglach, będąc pierwszą od siedmiu lat, która już po roku wróciła do Ekstraklasy. Przeskok z zaplecza do najwyższej klasy rozgrywek okazał się jednak szokiem dla Lechii. Po 16. kolejkach 2-krtoni zdobywcy Pucharu i Superpucharu Polski zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli, z dorobkiem 11 punktów i już pięciopunktową stratą do bezpiecznych lokat. Wydawało się, że kolejny pobyt w Ekstraklasie może potrwać krócej, aniżeli półtorej dekady. Za słabe wyniki posadą zapłacił architekt awansu, Szymon Grabowski. Z kolei misję uratowania Lechii, gdańscy działacze niespodziewanie powierzyli właśnie Carverovi.

Nominację dla 59-letniego szkoleniowca, nad Motławą przyjęto z dużą dozą nieufności. Owszem, jego CV mogło robić wrażenie (21 meczów na ławce Newcastle United w Premier League, poza tym Leeds United, Luton Town,  Toronto FC, Sheffield United czy Omonia Nikozja). W większości przypadków Carver pracował jednak głównie jako asystent bądź szkoleniowiec tymczasowy, a ostatni mecz w roli pierwszego trenera zaliczył w 2017 r.! Lampa ostrzegawcza zapaliła się kibicom Lechii również w momencie, gdy czytali, że Carver w Newcastle i Luton współpracował z dyrektorem technicznym biało-zielonych, Kevinem Blackwellem, którego władza w Gdańsku wykraczała momentami daleko poza pion sportowy. Obawiano się, że to Blackwell z tylnego siedzenia będzie sterował zespołem. Ze zdziwieniem przyjmowano również fakt, że Anglik prowadzenie Lechii łączył będzie w dalszym ciągu z asystenturą w reprezentacji Szkocji.

– Wiadomo, że jest źle i musi być lepiej – rzucił kurtuazyjnie przed debiutem na ławce Lechii. W to, że faktycznie będzie lepiej, wierzyło w tamtym momencie jednak niewielu.

Straceńcza misja

W debiucie angielskiego szkoleniowca Lechia wygrała w ważnym spotkaniu z bezpośrednim rywalem do utrzymania, a więc Śląskiem Wrocław 1:0. – Z pewnością nie był to występ wysokiej klasy, ani dobry, ani piękny mecz, ale to jest początek. Mamy takie powiedzenie, że „nie od razu Rzym zbudowano” – podkreślał po udanym premierowym występie. Zapewnił również: – Jednak twardo stąpamy po ziemi. Nie możemy spocząć na laurach. Nikt nie daje się porwać emocjom. Postaram się, żeby zespół zanadto nie „odleciał”.

W zimowej przerwie z kolei podkreślał, nad czym jego drużyna najbardziej musi popracować. –  Przed nami czas ciężkiej pracy, szansa na reset i rozwinięcie się pod kątem fizycznym. Chcemy podnieść standardy kondycyjne i przyjrzeć się, na jakim etapie jesteśmy pod względem taktycznym – mówił w rozmowie ze sport.tvp.pl. Zaznaczył również, że z wiek swojej kadry (średnia 22,6) chce przekuć w atut. – Chcę pomóc tym chłopakom w rozwoju. Robiłem to przez całą karierę. Chcę dać im impuls do rozwoju. Najbardziej będę się cieszył, jeśli zawodnicy indywidualnie będą rozwijać się wraz z drużyną – zapowiadał.

Tabela PKO BP Ekstraklasy w sezonie 2024/2025 od momentu objęcia Lechii Gdańsk przez Johna Carvera. Źródło: 90minut.pl

I choć misja „utrzymanie Lechii w Ekstraklasie” wyglądała na straceńczą, Anglik dokonał tej sztuki. Gdańszczanie wiosną wywalczyli 23 punkty (siedem zwycięstw, dwa remisy i siedem porażek) i ostatecznie zajęli 14. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy z pewną przewagą sześciu „oczek” nad strefą spadkową. W tym utrzymaniu nie było zatem przypadku. – Utrzymanie Lechii to największy sukces w mojej karierze – przyznał w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”. A co zadecydowało o tym, że biało-zieloni, wbrew wszystkiemu i wszystkim, zachowali ligowy byt?

Słabość przekuta w atut

Najważniejszą decyzją Carvera zaraz po przybyciu nad Morze Bałtyckie, było przejście na system z dwoma napastnikami. – Wiedziałem, że drużyna traci za dużo goli, więc jeśli chcemy zdobywać punkty, musimy strzelać więcej goli – podkreślił na łamach „PS”. I przyniosło to efekty. Pod jego wodzą Tomas Bobcek zdobył sześć bramek, a Bohdan Vjunnyk cztery. Przedtem z kolei Słowak miał na koncie zaledwie jedno trafienie, a Ukrainiec trzy. Formę z rozgrywek I-ligowych odnaleźli również skrzydłowi. Camilo Mena wiosną zanotował sześć asyst, z czego trzy w kulminacyjnym momencie sezonu, gdy ważyły się losy gdańszczan w Ekstraklasie. To samo można powiedzieć o Maksymie Chłaniu (pięć goli i cztery asysty, z czego bramka i dwa decydujące podania w maju) oraz o Kacprze Sezonienko (gol i asysta w fundamentalnie ważnych bojach z Cracovią i Koroną Kielce). Po licznych perturbacjach dyspozycję ustabilizowali również dwaj liderzy środka pola – Rifet Kapić i Ivan Żelizko.

Większy nacisk na akcenty ofensywne był widoczny w liczbach, bo Lechia Carvera zdobyła w sumie 27 bramek, podczas gdy Lechia Grabowskiego miała na koncie dziesięć goli mniej. Znacznie poprawiła się jednak również i jakość gdańskiej defensywy. W 17 meczach pod wodzą nowego szkoleniowca biało-zieloni stracili 26 goli, a więc o siedem mniej, aniżeli w przypadku jego poprzednika. Lechiści byli także zdecydowanie bardziej skoncentrowani w końcowym kwadransie spotkań, co jesienią było ich największą bolączką.

W pierwszej rundzie PKO BP Ekstraklasy, zespół z Gdańska w ostatnich 15 minutach stracił siedem bramek, co kosztowało go w sumie aż 13 punktów! Dla porównania, w rundzie rewanżowej, takie sytuacje miały miejsce już tylko dwa razy (stracone „oczko” z Legią Warszawa i porażka z GKS Katowice). Co więcej, teraz to Lechia stała się specjalistką od zdobywania punktów w końcówce. Szczególnie widoczne było to w końcówce sezonu, kiedy gdańszczanie w 90. minucie odwracali losy rywalizacji ze Stalą Mielec (3:2), Koroną Kielce (3:2) czy Pogonią Szczecin (3:3). Te siedem punktów wywalczone w tak dramatycznych okolicznościach miało kolosalne znaczenie w walce o utrzymanie.

13

tyle punktów uciekło Lechii jesienią przez nieporadność w ostatnim kwadransie

Piłkarze byli zachwyceni nowym szkoleniowcem — jego warsztatem, wiedzą, ale i pozytywnym nastawieniem, którym Anglik emanował na co dzień. – To najlepszy trener, którego miałem w karierze — mówił w rozmowie ze sport.tvp.pl, Vjunnyk. John Carver do Lechii wprowadził też niezbędny spokój. W Gdańsku nikt nie panikował nawet po serii czterech porażek z rzędu, między 22. a 25. kolejką, kiedy Lechiści, wydawało się, już na dobre ugrzęźli w strefie spadkowej. Ów spokój był o tyle istotny, że przecież piłkarze z Polsat Plus Areny równocześnie toczyli dwa boje – jeden na ligowych boiskach, drugi w gabinetach działaczy.

(Nie) tacy sami

Gdański klub od lat jest targany gigantycznymi problemami finansowymi, a wypłaty na czas są taką samą anomalią, jak ładna pogoda nad morzem w okresie letnim. – Myślę, że środowisko, które stworzyliśmy w szatni, spowodowało, że jesteśmy silni razem – komentował zamieszanie pozaboiskowe wokół swojego zespołu Carver. W związku z tym Lechia nie otrzymała pierwotnie licencji na grę w Ekstraklasie w sezonie 2025/2026. Przyznała ją dopiero Komisja Odwoławcza ds. Licencji Klubowych PZPN, jednocześnie karząc klub karą pięciu minusowych punktów, zakazu transferowego i nadzoru finansowego.

Tym samym, Lechia już na starcie znalazła się w trudnym położeniu, ale Carver zaznaczał w rozmowie z „Kanałem Sportowym”: – Po prostu nie ma co o tym myśleć. Należy skupiać się tylko na sobie i swoich celach. Naszym celem jest bycie lepszym niż rok temu i to się liczy. Zespół znów był jednak budowany na wariackich papierach. PZPN poszedł bowiem na rękę gdańszczanom i gdy ci powoli zaczęli niwelować swoje zobowiązania, uchylał na chwilę dla nich okno transferowe. Stąd też nowi gracze (Aleksandar Cirković, Maksym Diaczuk, Alvis Jaunzems, Bartłomiej Kłudka, Dawid Kurminowski, Alex Poulsen, Matej Rodin, Matus Vojtko) nad Motławę trafiali albo w końcówce okresu przygotowawczego, albo już w trakcie rozgrywek. Stąd też niewielu jeszcze odcisnęło swoje piętno na grze Lechii.

Piłkarze byli zachwyceni nowym szkoleniowcem — jego warsztatem, wiedzą, ale i pozytywnym nastawieniem, którym Anglik emanował na co dzień

Minusowe punkty z kolei długo ciążyły gdańszczanom, którzy na „zero” wyszli dopiero w 6. kolejce. Od tego czasu, w dziesięciu spotkaniach, biało-zieloni wywalczyli 14 „oczek”, co sprawia, że w tabeli PKO BP Ekstraklasy po 16. kolejkach zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Gdy rok temu Carver po raz pierwszy pojawił się na Pomorzu, gdańszczanie po 17. kolejkach mieli na koncie 11 punktów i znajdowali się na przedostatniej pozycji. Można byłoby oczywiście stwierdzić: jak wiele musi się zmienić, aby wszystko zostało po staremu, ale takie określenie minionych 12 miesięcy pracy 60-letniego Anglika nie ma zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością.

Biało-zieloni to dziś zespół o określonej, skrajnie ofensywnej tożsamości. Gdańszczanie tej jesieni zdobyli już 27 bramek, tyle samo co drużyny z ligowej czołówki – Górnik Zabrze, Jagiellonia Białystok czy Lech Poznań. Furorę w sezonie 2025/2026 robi Tomas Bobcek – z dziewięcioma golami, lider klasyfikacji snajperskiej Ekstraklasy. Słowak może liczyć na wsparcie Wjunnyka (dwa trafienia, choć rola Ukraińca jest, póki co mniejsza, aniżeli wiosną) oraz Kurminowskiego (także dwa gole, chyba najlepszy jak do tej pory gracz z letniego zaciągu). Poza tym, o sile ofensywy Lechii w dalszym ciągu stanowią ci sami piłkarze – Kapić, Mena, Sezonienko, Żelizko.

Na przeciwnym biegunie jest jednak defensywa. Nikt nie stracił w tej rundzie tylu goli co Lechia (34, drugi w tym zestawieniu Bruk-Bet Termalika Nieciecza ma na koncie pięć bramek straconych mniej). Carver stale szuka optymalnego zestawienia czteroosobowego bloku obronnego, czego efektem aż osiem różnych kwartetów defensorów w 16. kolejkach. Casus gdańskiej defensywy jest o tyle ciekawy, że pewniacy z poprzedniego sezonu (Miłosz Kalahur, Elias Olsson, Bujar Pllana) zmuszeni byli ustąpić miejsca nowym graczom (Vojtko, Diaczuk, Rodin, Kłudka), a jednak w żaden sposób nie przełożyło się to na podniesie jej jakości. Wartością dodanych nie są też bramkarze, których jesienią występowało aż trzech (Alex Poulsen, Bohdan Sarnawski i Szymon Weirauch). Tylko w dwóch meczach bowiem zachowywali czyste konto.

Biało-zieloni to dziś zespół o określonej, skrajnie ofensywnej tożsamości. Gdańszczanie tej jesieni zdobyli już 27 bramek, tyle samo co drużyny z ligowej czołówki – Górnik Zabrze, Jagiellonia Białystok czy Lech Poznań

Oczywiście, można mówić, że gdyby nie minusowe punkty, Lechia miałaby dziś na koncie 19 „oczek” i do pozycji pucharowych traciłaby ich tylko pięć. Rzeczywistość jest jednak taka, że gdańszczan drugi rok z rzędu czeka walka o utrzymanie. W przeciwieństwie do poprzedniego sezonu nie wydaje się jednak ona „misją niemożliwą”.

guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 48/2025

Nr 48/2025

Polska Ekstraklasa

Co z przyszłością reprezentanta Polski U-21?

Kontrakt 21-latka z obecnym klubem wygasa za 1,5 roku. Pomocnik został spytany o swoją przyszłość na konferencji prasowej przed meczem 18. kolejki Ekstraklasy.

2025.11.30 Gdynia Pilka nozna PKO BP Ekstraklasa sezon 2025/2026 Arka Gdynia - Rakow Czestochowa N/z Kamil Jakubczyk Imad Rondic Foto Piotr Matusewicz / PressFocus

2025.11.30 Gdynia
Football Polish PKO BP Ekstraklasa season 2025/2026 
Arka Gdynia - Rakow Czestochowa 
Kamil Jakubczyk Imad Rondic 
Credit: Piotr Matusewicz / PressFocus
Czytaj więcej

Polska Ekstraklasa

Dawid Szwarga: Transfery? Rozmowy trwają od sierpnia

W sobotę, 6 grudnia (godz. 12:15), Arka podejmie Motor Lublin w 18. kolejce Ekstraklasy. Trener zespołu z Gdyni, Dawid Szwarga, mówił m.in. o sytuacji kadrowej i planach transferowych.

2025.11.30 Gdynia Pilka nozna PKO BP Ekstraklasa sezon 2025/2026 Arka Gdynia - Rakow Czestochowa N/z Dawid Szwarga Foto Piotr Matusewicz / PressFocus

2025.11.30 Gdynia
Football Polish PKO BP Ekstraklasa season 2025/2026 
Arka Gdynia - Rakow Czestochowa 
Dawid Szwarga 
Credit: Piotr Matusewicz / PressFocus
Czytaj więcej

Polska Ekstraklasa

Wiadomo, ile będzie pauzował Oskar Pietuszewski

Oskar Pietuszewski zakończył mecz z GKS Katowice z kontuzją. Wiadomo już, jak długo będzie pauzował młody gwiazdor Jagiellonii Białystok.

2025.09.28 Poznan
Pilka nozna Ekstraklasa sezon 2025/2026
Lech Poznan - Jagiellonia Bialystok
N/z Oskar Pietuszewski gol radosc bramka
Foto Pawel Jaskolka / PressFocus

2025.09.28 Poznan
Football Polish Ekstraklasa season 2024/2025
Lech Poznan - Jagiellonia Bialystok
Credit: Pawel Jaskolka / PressFocus
Czytaj więcej

Polska Ekstraklasa

Co z Oskarem Pietuszewskim? Są nowe informacje o stanie zdrowia

Oskar Pietuszewski doznał kontuzję w pucharowym meczu przeciwko GKS Katowice. Są pierwsze informacje dotyczące stanu zdrowia zawodnika Jagiellonii.

2025.11.02 Bialystok Pilka nozna PKO Ekstraklasa sezon 2025/2026 14. kolejka rozgrywek Jagiellonia Bialystok (zolto-czerwone) - Rakow Czestochowa N/z Oskar Pietuszewski pod koniec meczu zlapaly skurcze miesni Foto Michal Kosc / PressFocus 
2025.11.02 Bialystok Football Polish PKO Ekstraklasa season 2025/2026 Jagiellonia Bialystok - Rakow Czestochowa Credit Michal Kosc / PressFocus
Czytaj więcej

Polska Ekstraklasa

Trener klubu Ekstraklasy dosadnie o oczekiwaniach! „Mam wrażenie, że robimy komuś krzywdę”

Mariusz Misiura, szkoleniowiec Wisły Płock, przyznał, że jego wysokie oczekiwania wobec drużyny mogą poniekąd jej szkodzić.

2025.11.30 Plock Pilka Nozna PKO BP Ekstraklasa Sezon 2025/2026 Wisla Plock - Lech Poznan Nz Mariusz Misiura Foto:Artur Kraszewski / PressFocus

2025.11.30 Plock Football PKO BP Ekstraklasa Polish League 2025/2026 Wisla Plock - Lech Poznan Mariusz Misiura Credit:Artur Kraszewski / PressFocus
Czytaj więcej