Rewanż za początek sezonu
Na zakończenie środowych zmagań w 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski na stadionie przy Bułgarskiej w Poznaniu Lech zmierzy się ze Śląskiem Wrocław. Faworytem tego starcia są gospodarze, którzy mają dzisiaj okazję do rewanżu za ligową porażkę z początku rozgrywek.
Oba zespoły zmierzyły się już ze sobą w tym sezonie na stadionie w Poznaniu. 14 sierpnia w ramach 5. kolejki Ekstraklasy wrocławianie wygrali z Lechem 1:0 po golu Petra Schwarza. Była to trzecia domowa porażka Lecha w ekstraklasowych rozgrywkach, które tylko potęgowała niezadowolenie wśród poznańskich kibiców. Coraz goręcej robiło się też wokół stanowiska trenera Johna van Den Broma. Od tego czasu w obu drużynach zmieniło się jednak wiele, a Holender poprawił słabe wyniki z początku sezonu i dzisiaj jego posada w Poznaniu jest stabilna.
Poznaniacy zanotowali w dodatku parę zwycięstw na swoim koncie i awansowali na ósmą pozycję w tabeli z ośmioma punktami straty do lidera z Częstochowy. Ponadto mistrzowie Polski mają spore szanse na awans do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy, gdzie zdobyli pięć punktów w czterech kolejkach. Dzięki temu zajmują drugą pozycję w grupie i wszystko mają tak naprawdę w swoich rękach. Dzisiaj natomiast są faworytem pucharowego starcia i mają dużą szansę awansować do 1/8 finału Pucharu Polski.
Wiele zmieniło się też od połowy sierpnia w Śląsku. Podopieczni trenera Ivana Djurdjevicia po całkiem udanym początku sezonu nieco obniżyli loty i w ostatnich tygodniach nie umieją zagrać dwóch tak samo dobrych spotkań z rzędu. Dwa tygodnie temu wrocławianie przełamali się i w efektownym stylu na własnym stadionie rozbili Górnika Zabrze aż 4:1. Bardzo dobre zawody rozegrał wtedy Łukasz Bejger, który był autorem jednej z bramek w tamtej konfrontacji.
W ostatni weekend na przykładzie Bejgera mogliśmy zobaczyć problemy z regularną dyspozycją Śląska, z którymi mierzą się w ostatnich tygodniach. Obrońca wrocławian był wtedy jednym z trzech zawodników, którzy nie dokończyli meczu z powodu czerwonej kartki. Śląsk przegrał w Radomiu z Radomiakiem 0:2 i nastroje wokół drużyny ponownie nie są optymistyczne. Zwłaszcza, że zadanie dzisiaj jest bardzo trudne i o wywalczenie awansu do kolejnej rundy nie będzie prosto.
Mimo różnic w grze i w formie obu drużyn w Poznaniu powinniśmy spodziewać się ciekawego spotkania, które może być jednym z ciekawszych na tym etapie pucharowych rozgrywek. Początek meczu w stolicy Wielkopolski o 20:30.
kczu/PiłkaNożna.pl