Remis Stuttgartu z Freiburgiem
Na zakończenie 20. kolejki Bundesligi Stuttgart zremisował z Freiburgiem 2:2, a wynik ten z pewnością nie satysfakcjonuje żadnego z zespołów.Mecz ten był niezwykle ważny dla obu ekip, bo są one bardzo blisko siebie w tabeli Bundesligi, zajmując miejsca niemal na samym jej dnie. Nieco wyżej był Freiburg, ale na dobry wynik liczył przede wszystkim Stuttgart, który mógł znacznie przybliżyć się do wyjścia ze strefy spadkowej.
Spotkanie lepiej rozpoczęli jednak goście z Freiburga. Już w 4. minucie gry Janik Haberer po wejściu w pole karne otrzymał podanie i precyzyjnym strzałem w dolny róg pokonał golkipera. Choć Freiburg szybko wyszedł na prowadzenie, przeważali nadal zawodnicy Stuttgartu, którzy dążyli do wyrównania wyniku spotkania.
Blisko był Alexander Esswein, którego strzał z trudem obronił Alexander Schwolow, bardzo blisko był również Christian Gentner, jednak piłka minęła słupek w najbliższej odległości.
Na wyrównanie trzeba było czekać aż do 75. minuty, gdy Emiliano Insua oddał szybki strzał, zaskakując tym samym Schwolowa. Zawodnicy Stuttgartu wyczuli, że stać ich na pójście za ciosem, a już w 83. minucie gry VfB wyszło na prowadzenie. Daniel Didavi nie zmarnował sytuacji sam na sam.
W samej końcówce drugą żółtą kartką ukarany został Mario Gomez z ekipy gospodarzy, w efekcie czego ostatnie sekundy były niezwykle emocjonujące, doskonałą sytuację zmarnował Jerome Gondorf i już wydawało się, ze nic się już nie zmieni. Nieoczekiwanie jednak Florian Niederlechner wyrównał w samej końcówce, zapewniając punkt swojemu zespołowi.