Hiszpańscy dziennikarze chwalą Messiego po tym, jak Argentyńczyk zrównał się liczbą zdobytych w LM goli z Raulem. Piłkarz Barcelony w meczu z Ajaksem dwa razy trafił do siatki rywali, co pozwoliło mu na przegonienie w klasyfikacji swojego największego rywala – Cristiano Ronaldo.
Pierwszy z Raulem zrównał się Messi, jednak Ronaldo nie zamierza opuszczać
Przed czwartą kolejką Ligi Mistrzów dziennikarze prześcigali się w przewidywaniach, kto pierwszy zrówna się z Raulem – CR7 czy Messi. Portugalczykowi nie udało się strzelić bramki Liverpoolowi, a dzień później napastnik Barcelony rozwiał wątpliwości. Dwa gole zdobyte w starciu przeciwko Ajaksowi zapewniły mu pozycję lidera strzelców w LM.
Hiszpańskie media zwracają uwagę, że Argentyńczyk zagrał dotychczas w 90 meczach w tych rozgrywkach, a jego 71 bramek daje średnią 0,79 bramki na spotkanie. To dużo lepszy wynik od Ronaldo (0,66) oraz Raula (0,5). Dumny z kolegi z drużyny jest Xavi Hernandez. – Jestem bardzo szczęśliwy, że go mamy. Messi jest naszym numerem 1 – mówi.
Argentyński napastnik nie zamierza się zatrzymywać na 71 trafieniach i zapowiada następne. – Najlepiej smakują bramki zdobywane w finale – stwierdza.
Dziennikarze z Półwyspu Iberyjskiego konsekwentnie stawiają Ronaldo w roli faworyta do zdobycia Złotej Piłki, jednak zwracają uwagę, że po środowym wyczynie oczy kibiców po raz kolejny zostały zwrócone ku Messiemu. Mimo zrównania się Argentyńczyka w klasyfikacji strzelców z Raulem wątpliwe jest, by w tym sezonie coś zdołało przyćmić doskonałą dyspozycję Ronaldo.
tboc, PiłkaNożna.pl
źródło: marca.es / www.mundodeportivo.com
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 45/2024
Najnowsze
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Wielki teatr i mały teatrzyk
Przemysław Pawlak
Budujmy boiska! Strategia godna pochwały!
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: W głowie pusto, ino groch z kapustą [FELIETON]
Roman Kołtoń