„Real Madryt to tykająca bomba”
Były prezydent Realu Madryt i poprzednik obecnego sternika Królewskich, Ramon Calderon wyznał, że sytuacja w hiszpańskim klubie przypomina „tykającą bombę, która w każdej chwili może eksplodować”.
Hiszpańskie media od kliku tygodni rozpisują się o konflikcie na linii dyrektor generalny Królewskich Jorge Valdano – trener Jose Mourinho. Dziennikarze przewidują, iż jeśli z tej rywalizacji zwycięsko chce wyjść Portugalczyk, będzie musiał zakończyć sezon przynajmniej z jednym trofeum na koncie. W przeciwnym razie może pożegnać się z posadą. Ostatnimi czasy jednak Real nie gra na miarę oczekiwać w Primera Division a w szatni zespołu dochodzi coraz częściej do utarczek. Głos w całej sprawie postanowił zabrać gorący przeciwnik rządów Florentino Pereza, jego poprzednik Ramon Calderon.
– Real Madryt jest obecnie jak tykająca bomba, która w każdej chwili może eksplodować i zniszczyć wszystko, co dotychczas zostało zbudowane. W klubie panują nastroje rewolucyjne, dochodzi do niepotrzebnych konfrontacji pomiędzy zarządem, trenerem a co gorsza piłkarzami. Aktualna polityka Pereza, który próbuje wszystkim udowodnić, że jest najmądrzejszy, nie prowadzi do niczego dobrego. Florentino podczas gdy ja byłem sternikiem Realu knuł za moimi plecami marząc o fotelu prezydenta. Teraz nareszcie zrozumie, co znaczy odpowiedzialność za swoje czyny. Jak dotąd wydał 400 milionów euro, na dodatek nie były to jego pieniądze, a efektów brak – podsumował Calderon.
Były prezydent Los Blancos poruszył także kwestię przyszłości Jose Mourinho na Estadio Santiago Bernabeu. – Po co Portugalczyk przybył do Realu? Myślałem, że chodziło mu o zdobywanie tytułów a nie narzekanie na poziom sędziowania – zakończył Hiszpan.
Źródło: ASInfo