Real Madryt szuka nowego napastnika. Nieoczekiwany kandydat!
Xabi Alonso chce nowego napastnika, który sprawdzi się w roli zmiennika i da potrzebny impuls w odpowiednim momencie. Media podają nieoczekiwanego kandydata do transferu.
Władze Realu rozważają więc opcję sprowadzenia zawodnika przypominającego profilem Joselu – solidnego zmiennika, który potrafił dać impuls z ławki, zwłaszcza gdy trzeba było odrabiać straty lub wprowadzać zamieszanie w szesnastce rywala. Dotąd najczęściej wymieniano nazwiska takie jak Ante Budimir, Edin Džeko czy Niklas Füllkrug – czyli doświadczeni gracze z określonym stylem gry.
Specjalna promocja w STS! Za poprawne wytypowanie zwycięzcy dowolnego meczu Klubowych Mistrzostw Świata można zgarnąć nawet 199 zł. ZAREJESTRUJ SIĘ w STS z kodem PILKAPROMO i weź udział w akcji. Regulamin promocji.
Zgodnie z angielskimi mediami, na radarze pojawił się nowy kandydat – Rasmus Højlund. 21-letni napastnik Manchesteru United ma za sobą trudny sezon, gdzie nie zawsze udawało mu się pokazać pełnię możliwości. Niemniej, jego profil fizyczny – wysoki wzrost, gra głową i waleczność – idealnie wpisują się w oczekiwania Realu.
Czerwone Diabły mogłyby rozważyć wypożyczenie Duńczyka, by dać mu szansę na regularne występy i odbudowanie formy. Dla Realu byłaby to okazja na niskim ryzyku, choć pojawiają się też wątpliwości – głównie związane z ograniczonym doświadczeniem piłkarza na najwyższym poziomie, co może mieć znaczenie przy tak wysokich oczekiwaniach w Madrycie.
STS S.A. posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych za pośrednictwem sieci Internet wydane przez Ministra Finansów. Uczestnictwo w nielegalnym hazardzie może skutkować odpowiedzialnością prawną. Gry hazardowe wiążą się z ryzykiem i przeznaczone są wyłącznie dla osób pełnoletnich (18+).
Thibaut Courtois może być spokojny o swoją przyszłość w Realu Madryt. Klub wykonał ważny krok, potwierdzając swoje zaufanie do doświadczonego bramkarza.
OFICJALNIE! FC Barcelona znów odkłada grę na Camp Nou!
Zbliżający się sezon ma być hucznym powrotem FC Barcelony na Camp Nou. Póki co jednak Katalończycy znów przesuwają w czasie grę na swoim macierzystym obiekcie.