Real Madryt nie dał rady Valencii
Niespodzianką zakończyła się druga kolejka Primera Division. Broniący tytułu mistrzowskiego Real Madryt tylko zremisował u siebie z Valencią 2:2.
Marco Asensio jest ostatnio najlepszym piłkarzem w Realu Madryt i pod nieobecność zawieszonego Cristiano Ronaldo wyrasta na jej największą gwiazdę. 21-latek dwoma golami ustrzegł „Królewskich” przed sensacyjną porażką z Valencią.
A zaczęło się tak pięknie… Real przed meczem odebrał puchar za zwycięstwo w poprzednim sezonie Primera Division, a w 10. minucie objął prowadzenie za sprawą płaskiego uderzenie Asensio. Goście jednak szybko odpowiedzieli, bo dośrodkowanie Toniego Lato wykorzystał Carlos Soler. W 77. minucie „Nietoperze” niespodziewanie objęły prowadzenie, po tym jak składną akcję gości celnym strzałem wykończył pozyskany z Interu Mediolan Geoffrey Kondogbia. Sensacji zapobiegł tylko Marco Asensio, który kilka chwil potem zdobył bramkę uderzeniem z rzutu wolnego.
Real przez większość spotkania prowadził grę, ale był nieskuteczny. W fatalnej formie jest zwłaszcza Karim Benzema, który w lepszej dyspozycji strzeliłby co najmniej trzy gole. Stałoby się tak pomimo dwóch znakomitych interwencji Neto – napastnik Realu zmarnował przynajmniej pięć idealnych okazji strzeleckich.
Po dwóch kolejkach Primera Division Valencia ma 4 punkty i jest ósma w tabeli. Z takim samym dorobkiem Real zajmuje czwartą lokatę i już od początku sezonu musi odrabiać straty do Barcelony. Katalończycy, Leganes i Real Sociedad San Sebastian prowadzą z kompletem punktów.
band, PilkaNozna.pl