RB Lipsk przedłuża marzenia o mistrzostwie
Szybko, łatwo i przyjemnie. W taki oto sposób RB Lipsk ograł 2:0 VfB Stuttgart w meczu trzydziestej pierwszej kolejki niemieckiej Bundesligi. To oznacza, że drużyna spod znaku Red Bulla w dalszym ciągu ma matematyczne szanse na zdobycie pierwszego w historii mistrzostwa kraju.
RB Lipsk niezmiennie na zwycięskim kursie. (fot. Reuters)
Gracze z Lipska od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Ich dominację ułatwili sami stuttgarczycy, którzy przez ponad trzy kwadranse musieli grać o jednego piłkarza mniej. Wszystko za sprawą Naouirou Ahamady, który już w czternastej minucie został ukarany czerwoną kartką.
Choć podopieczni Juliana Nagelsmanna przeważali w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła, to jednocześnie długo nie potrafili tego udokumentować w protokole meczowym w postaci strzelonych goli. Trzeba było na to czekać aż do drugiej połowy.
Tuż po zmianie stron (dokładnie dziewiętnastu sekundach) na listę strzelców wpisał się Amadou Haidara, który głową umieścił piłkę w siatce. W sześćdziesiątej siódmej minucie kropkę nad „i” postawił Emil Forsberg. Szwed skutecznie zamienił rzut karny na gola.
Zwycięstwo oznacza dla RB Lipsk przedłużenie marzeń i szans na zdobycie pierwszego w historii istnienia klubu mistrzostwa Niemiec. Na trzy kolejki przed końcem sezonu Nagelsmann i spółka tracą do liderującego Bayernu siedem punktów. Scenariusz, w którym sięgają po ligowe trofeum, jest – z oczywistych względów – skrajnie mało prawdopodobny. Monachijczycy bowiem musieliby potknąć się z kolejno Borussią Monchengladbach, Freiburgiem i Augsburgiem. Co nie zmienia faktu, że w dalszym ciągu jest to możliwe. A przecież marzyć każdy może.
jbro, PilkaNozna.pl
jbro, PilkaNozna.pl