Rankingowa katastrofa stała się faktem
Po sezonie 2020-21 Polska zajmie 30. miejsce w krajowym rankingu UEFA. Lech Poznań zdobył w fazie grupowej Ligi Europy zaledwie trzy punkty, co oznacza, że nie wydostaliśmy się z najgorszego miejsca w historii naszej ligi.
Oczywiście w ostatnich tygodniach najwięcej mówi się o Lechu i jego zadyszce w drugiej połowie rozgrywek fazy grupowej. Lech jednak dostarczył naszej lidze najwięcej punktów w tym roku, więc akurat do wicemistrzów Polski trzeba mieć najmniejsze pretensje.
Kolejorz musiał zdobyć o jeden punkt więcej, abyśmy utrzymali 29. miejsce w rankingu UEFA. Tak się jednak nie stało, spadliśmy o jedną lokatę niżej, a to niesie za sobą poważne konsekwencje.
Co konkretnie? W przyszłym sezonie do życia została powołana UEFA Conference League, która ma być przeznaczona dla klubów ze słabszych krajów. W tym zestawieniu jest oczywiście Polska, która będzie miała trzy zespoły w tych rozgrywkach, natomiast ani jednego w eliminacjach Ligi Europy.
Od następnego sezonu tylko mistrz Polski będzie mógł zagrać w fazie grupowej Ligi Europy. Zwycięzca PKO BP Ekstraklasy oczywiście rozpocznie walkę na europejskim froncie w eliminacjach Ligi Mistrzów. Jeśli tam się powinie noga, wówczas spadnie do kwalifikacji LE. Jeśli i tu eliminacje nie pójdą po myśli mistrza Polski, wówczas spadnie do UEFA Conference League, w której będą rywalizowały drużyny, które zajmą drugie i trzecie miejsce w polskiej lidze, a także zwycięzca krajowego pucharu.
W rozgrywkach 2021-22 wicemistrz Polski oraz triumfator PP rozpoczną walkę w eliminacjach od drugiej rundy. Trzeci zespół PKO BP Ekstraklasy zacznie kwalifikacje od pierwszej rundy. Fatalny ranking oznacza, że w sezonie 2022-23 wszystkie trzy ekipy rozpoczną podbój UEFA Conference League od pierwszej rundy eliminacji…
pgol, PilkaNozna.pl