Rozgrywki
Copa del Rey ruszają z impetem po świąteczno-noworocznej przerwie.
W środę i czwartek na hiszpańskich boiskach zostaną rozegrane
pierwsze mecze 1/8 finału krajowego pucharu.
Grzegorz Krychowiak i jego Sevilla o awans do kolejnej rundy Copa del Rey powalczą w derbach z Betisem (foto: G. Wajda)
Można
powiedzieć, że od tej fazy rozgrywek Puchar Króla rozpocznie się
na poważnie. Wszak w 1/16 finału niemal wszystkie silne hiszpańskie
zespoły mierzyły się z drużynami z niższych lig, a jedynymi
starciami pomiędzy ekipami reprezentującymi Primera Division były
mecze Betisu Sewilla ze Sportingiem Gijon, Espanyolu Barcelona z
Levante, Getafe z Rayo Vallecano, a także potyczka Realu Sociedad z
Las Palmas.
Teraz
na placu boju pozostało 16 drużyn, które w środę i czwartek
rozpoczną walkę o promocję do ćwierćfinału. W gronie
uczestników 1/8 finału są tylko dwa zespoły spoza La Liga – to
drugoligowe CD Mirandes oraz grający na co dzień na trzecim
szczeblu rozgrywkowym Cadiz CF. Pierwsi sensacyjnie wyeliminowali w
poprzedniej rundzie Malagę, zaś drudzy znaleźli się na ustach
całego piłkarskiego świata, gdyż awansowali do dalszych gier
dzięki dyskwalifikacji Realu Madryt. O przedłużenie przygody z
Copa del Rey obu zespołom z niższych lig będzie bardzo trudno:
Mirandes zmierzy się z Deportivo La Coruna, z kolei Cadiz trafiło
na Celtę Vigo.
Środa
w Pucharze Hiszpanii upłynie pod znakiem derbów. Późnym
popołudniem na murawę Estadio Benito Villamarin wybiegną
jedenastki Betisu i Sevilli. Niespełna trzy tygodnie temu te zespoły
spotkały się na tym samym stadionie w meczu ligowym – tamto
starcie zakończyło się bezbramkowym remisem. Swój pierwszy w tym
sezonie występ w Copa del Rey powinien zaliczyć Grzegorz
Krychowiak. W rywalizacji z UD Logrones trener Unai Emery nie
wystawiał bowiem Polaka do gry, chcąc oszczędzić jego siły na
starcia z bardziej wymagającymi rywalami. Podobnie trener Sevilli
postąpił także z innymi swoimi asami: Kevinem Gameiro, Jewhenem
Konoplanką, Vitolo oraz Everem Banegą.
Emocji
nie powinno zabraknąć na Camp Nou, gdzie w środowy wieczór
Barcelona podejmie Espanyol. Będą to drugie derby stolicy Katalonii
na przestrzeni zaledwie czterech dni – w minioną sobotę te
drużyny grały ze sobą na obiekcie Espanyolu w meczu 18. kolejki
ligi hiszpańskiej. Barca nie wspomina miło swojego pierwszego
występu w 2016 roku: nie dość, że jedynie zremisowała 0:0 z
lokalnym rywalem, to jeszcze jej piłkarze byli w trakcie gry
bezpardonowo obrażani przez kibiców rywali. Najbardziej dostało
się Neymarowi, który z trybun usłyszał porównania do małpy.
Podopiecznym Luisa Enrique będzie więc wyjątkowo zależało na
rewanżu za sobotnią potyczkę, strzeleniu Espanyolowi kilku goli i
rozstrzygnięciu kwestii awansu do 1/4 finału już w pierwszym
meczu.
Ciekawie
będzie również na innych stadionach. Aktualny lider Primera
Division, Atletico Madryt, o miejsce w najlepszej ósemce rozgrywek
pucharowych powalczy z Rayo Vallecano. Natomiast rewelacyjny w tym
sezonie Villarreal stanie w szranki z Athletikiem Bilbao.
Konrad
Witkowski
1/8
finału Pucharu Króla (pierwsze mecze):
Środa,
6 stycznia
Athletic
Bilbao – Villarreal (12:00)
Mirandes
– Deportivo La Coruna (16:00)
Valencia
– Granada (16:00)
Betis
Sewilla – Sevilla (18:15)
FC
Barcelona – Espanyol Barcelona (20:30)
Rayo
Vallecano – Atletico Madryt (22:05)
Czwartek,
7 stycznia
Cadiz
– Celta Vigo (20:30)
Eibar
– Las Palmas (20:30)