Mauricio Pochettino od objęcia zespołu szuka idealnego ustawienia zawodników. Kombinuje zwłaszcza z Marco Verrattim – raz gra on jako jeden z trzech defensywnych pomocników (wtedy mamy 1-4-3-3), raz jest ustawiony jako cofnięty napastnik (wtedy funkcjonuje 1-4-2-3-1). W dzisiejszym meczu z Bayernem Monachium środkowego pomocnika jednak zabraknie z powodu koronawirusa.
Inną sprawą jest Neymar. Po wyleczeniu kontuzji powrócił na ostatni mecz ligowy przed przerwą reprezentacyjną. Jednak Pochettino jakby nie miał do końca przekonania do tego asa. Czy wystawi go w jedenastce? Jeśli tak, co jednak zakładamy, wtedy zagra na lewym skrzydle, gdzie po jego nieobecność biegał Mbappe, który wróci zatem na prawe. W tej koncepcji zabraknie miejsca na boisku dla Di Marii.
PSG pod wodzą Pochettino stara się być drużyną przebiegłą. Para Paredes (w pierwszym meczu zawieszony za żółte kartki) – Gueye w środku pola nie pozwala na stosowanie tiki-taki. Przyczaja się więc, by nagle doskoczyć pressingiem i gwałtownie uderzyć, licząc na błysk geniuszu zawodników z przodu.
Barca była wobec tej strategii bezradna. Zapewne zostanie ona zastosowana także w rywalizacji z Bayernem. Przy ataku pozycyjnym skrzydłowi schodzą do środka, a włączają się boczni obrońcy.
LESZEK ORŁOWSKI
TEKST UKAZAŁ SIĘ W TYGODNIKU „PIŁKA NOŻNA” (14/2021)