Przełamanie Romy, grał Wojciech Szczęsny
AS Roma, która miała w tym sezonie walczyć o mistrzostwo Włoch, do dzisiejszego meczu przystępowała jako zaledwie piąta drużyna ligi. Po serii słabych wyników w sobotę stołeczna drużyna po prostu musiała się przełamać.
W ostatnich czterech spotkaniach Serie A zespół z Rzymu zainkasował zaledwie trzy punkty. Porażka z Juventusem Turyn nie mogła dziwić, ale już utrata punktów z Hellas Werona była sensacją. Po raz ostatni AS Roma triumfowała na ligowych boiskach 20 grudnia ogrywając Genoa CFC.
Dzisiaj inny scenariusz niż zwycięstwo nie był brany pod uwagę. Do stolicy Włoch przyjechał beniaminek, a zarazem przedostatni zespół w ligowej stawce – Frosinone Calcio.
Początek w wykonaniu gospodarzy był bardzo dobry. Już w 18. minucie na listę strzelców wpisał się Radja Nainggolan, który zdobył bramkę… leżąc. Precyzyjne uderzenie kompletnie zaskoczyło bramkarza przyjezdnych, którzy zdołali wyrównać już po sześciu minutach. Daniel Ciofani strzałem z kilku metrów pokonał Wojciecha Szczęsnego, który w tej sytuacji nie miał większych szans na skuteczną interwencję.
Z minuty na minutę było coraz bardziej nerwowo, gdyż wpadka z beniaminkiem na własnym terenie w przypadku Romy nie wchodziła w grę. Sytuację uspokoiło dopiero trafienie Stephana El Shaarawy’ego, który kapitalnym strzałem w swoim debiucie dał prowadzenie gospodarzom. W końcówce meczu Miralem Pjanić ustalił wynik na 3:1.
Dzięki tej wygranej AS Roma umocniła się na piątej pozycji i być może dzisiejszy mecz był przełomem. Pełne 90 minut w barwach gospodarzy rozegrał Szczęsny.
gmar, PilkaNozna.pl
foto: Łukasz Skwiot