Problem Arkadiusza Milika?
Arkadiusz Milik może mieć kłopot z regularnymi występami w klubie. Szkoleniowiec Olympique Marsylii przyznał, że jego zespół lepiej radzi sobie w systemie gry bez środkowego napastnika.
Arek Milik może mieć problem z regularną grą (fot. 400mm.pl)
Polski zawodnik w wygranym meczu przeciwko FC Nantes (1:0) większość czasu spędził na ławce rezerwowych. Na boisko wszedł dopiero w końcowej części spotkania i zaliczył 23 minuty gry. Olympique Marsylia rozpoczął spotkanie w ustawieniu 1-3-4-2-1, w którym najbardziej wysuniętym piłkarzem był Dimitri Payet, nominalny ofensywny pomocnik.
Taki wariant gry podoba się Jorge Sampaoliemu. Argentyńczyk na konferencji prasowej stwierdził, że taka taktyka jest bardziej efektywna od tej ze środkowym napastnikiem – Payet to ofensywny pomocnik. Dzięki niemu jesteśmy bliżej bramki przeciwnika i możemy skuteczniej odbierać piłkę. Mając koło siebie podobnych piłkarzy jest nam łatwiej niż z wysuniętym Milikiem – powiedział szkoleniowiec Olympique Marsylia.
Sampaoli dodał również, że taki styl gry został wyklarowany w momencie, gdy Arkadiusz Milik leczył kontuzję na początku sezonu. Szkoleniowiec nie miał do wyboru wysuniętego napastnika, więc musiał skorygować grę swojego zespołu bez klasycznej dziewiątki.
Trudno przewidzieć najbliższą przyszłość Arka Milika jednak zapowiada się, że coraz częściej możemy widzieć reprezentanta Polski na ławce rezerwowych. W sobotę Marsylia zmierzy się z Brest w ligowym starciu i media znad Sekwany spekulują, że Milika również zabraknie w wyjściowej jedenastce.
młan, PiłkaNożna.pl