Poważna kontuzja kapitana Arsenalu
Arsenal odpadł w czwartkowy wieczór z rozgrywek Ligi Europy, a jakby tego było mało, stracił swojego kapitana. Już na samym początku meczu z Atletico Madryt groźnie wyglądającej kontuzji doznał bowiem Laurent Koscielny.
Kontuzja Koscielnego wyglądała na niezwykle poważną (fot. Łukasz Skwiot)
Doświadczony Francuz urazu nabawił się bez kontaktu z przeciwnikiem, źle stawiając stopę na murawie. Koscielny upadł na boisko i od razu było widać, że stało się coś niedobrego. Piłkarz zaczął zwijać się z bólu i wzywać lekarzy, by chwilę później ze łzami w oczach zostać zniesiony na noszach.
W pierwszej chwili wszystko wskazywało na to, że obrońca Arsenalu uszkodził ścięgno Achillesa i ten najczarniejszy scenariusz potwierdził po spotkaniu Arsene Wenger. – Jego ścięgno Achillesa… to niestety nie wygląda dobrze – powiedział.
– Oczywiście, musimy wierzyć, że dokładnie badania przyniosą nam inne dane, ale wstępna diagnoza nie jest optymistyczna. Na ten moment wszystko wskazuje na zerwanie ścięgna. Jeśli to się potwierdzi, to Laurent na pewno nie zagra na mistrzostwach świata – dodał Francuz.
32-letni Koscielny to kapitan Arsenalu i kluczowy obrońca w układance Wengera. Od początku sezonu wystąpił on na wszystkich frontach w 33 meczach, w których strzelił dwa gole.
gar, PiłkaNożna.pl