Posiłek bez najważniejszej przyprawy?
Po raz ostatni Cracovia bezbramkowo zremisowała z Górnikiem Zabrze w 2009 roku. Czy dziś będzie podobnie?
Probierz chciałby zapewne, by Cracovia była już pewna utrzymania. (fot. Łukasz Skwiot)
Jednym z najbardziej atrakcyjnych składowych futbolu są gole. Mawia się, że to sól tej dyscypliny sportowej. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, iż starcie drużyn prowadzonych bez Michała Probierza i Marcina Brosza nie będzie właściwie doprawione.
Obie strony są bowiem na szarym końcu ligowej klasyfikacji zdobytych bramek. Gospodarze mają ich w dorobku 26. Goście – 27. Co gorsza, tendencja nie jest wzrostowa. W minionych pięciu kolejkach krakowianie strzelili tylko cztery gole. Zabrzanie zaledwie dwa. Po połączeniu z faktem, że Cracovia zachowała ostatnio trzy czyste konta z rzędu, otrzymujemy mieszankę wielce niewybuchową.
Optymizmem może jedynie napawać to, że poprzednia potyczka obu ekip nie zakończyła się bezbramkowym remisem. Górnik przegrał na własnym boisku 0:2. Rywalizacja krakowian z zabrzanami w ogóle nie słynie zresztą z braku trafień. Aby znaleźć ostatnie 0:0, będące rezultatem zmagań obu drużyn, trzeba cofnąć się aż do 2009 roku.
Jeśli piłkarze Probierza odniosą dziś zwycięstwo, będą niemal pewni utrzymania w PKO BP Ekstraklasie. Nad ostatnim w stawce Podbeskidziem będą mieli od czterech do siedmiu punktów przewagi (zależnie od wyniku spotkania Piasta Gliwice z Podbeskidziem właśnie).
Jest więc o co grać, jest się o co starać. Początek meczu zaplanowano na godzinę 17:30.
sar, PiłkaNożna.pl