Pogoń nie umie grać na wyjazdach
Nie idzie Pogoni Szczecin gra na wyjazdach. Podopieczni Roberta Kolendowicza czwarty mecz w delegacji w tym sezonie.
Kamil Sulej
Fot. MICHAL CHWIEDUK / 400mm.pl
Gieksa dobrze weszła w spotkanie. Piłkarze Rafała Góraka mogli objąć prowadzenie po efektownej akcji Adam Zrelaka i strzale Mateusza Kowalczyka. Valentin Cojocaru był jednak czujny i popisał się kapitalną robinsonadą. W 33 minucie w polu karnym gości odnalazł się Arkadiusz Jędrych i potwierdził zmysł snajperski wielokrotnie prezentowany w niższych ligach. Do przerwy więcej goli nie było.
W drugiej połowie Pogoń próbowała podkręcić tempo, ale w jej grze czegoś wyraźnie brakowało. Gieksa pilnowała prowadzenie i cierpliwie czekała na swoją okazję. Prawdziwe emocje zaczęły się w końcówce.
W minucie na 2:0 trafił Sebastian Bergier. Jakub Lis popełnił błąd przy linii końcowej, Rafał Kurzawa nie zapanował nad futbolówką w polu karnym, a napastnik Gieksy przymierzył przy słupku. Po golu Bergier zaprezentował cieszynkę zapowiadającą zbliżające się narodziny jego dziecka.
Pogoń szybko odpowiedziała. Po krzątaninie w polu karnym gospodarzy nieskutecznym kolegom pokazał jak to się robi Alexander Gorgon. Ostatnie słowo należało jednak do Gieksy. W praktycznie ostatniej akcji meczu Bergier dograł do Mateusza Marca, a ten zaskoczył źle interweniującego Cojocaru.
Gieksa wygrała 3:1 i po 10 kolejkach ma 12 punktów na koncie. Pogoń może pochwalić się 16 oczkami, tyle że 15 z nich zdobyła na własnym boisku.