Mecz Paris Saint-Germain przeszedł do historii. Bynajmniej nie ze względu na piękne gole i ekscytujące widowisko. Show skradł Leo Messi, który zadebiutował w nowych barwach.
Stało się. Leo Messi zagrał dla innego klubu niż FC Barcelona. (fot. Reuters)
Od pierwszego do ostatniego gwizdka PSG kontrolowało przebieg boiskowych wydarzeń. Wydawać by się mogło, że dominacja optyczno-statystyczna w wykonaniu paryżan poskutkuje gradem goli. Tak by się stało, gdyby wicemistrzom Francji nie szwankowała skuteczność pod bramką Mainza. Inna sprawa, że skazywani na porażkę rywale podyktowali twarde warunki gry.
\
Na wysokości zadania stanął jednak niezawodny Kylian Mbappe, dla którego być może był to ostatni mecz w barwach PSG, bowiem o jego usługi piłkarskie bardzo mocno zabiega Real Madryt. Mimo to Francuz udowodnił, że jego myśli bynajmniej nie są skoncentrowane na transferze, lecz przede wszystkim na boiskowej rywalizacji.
To właśnie za sprawą Mbappe ekipa z Parc des Princes mogła finalnie cieszyć się ze zwycięstwa i trzech punktów. 22-latek dwukrotnie wpisał się na listę strzelców: najpierw w 16. minucie po uderzeniu głową, a następnie w 64., gdy z bliskiej odległości wpakował futbolówkę do siatki.
Ale jeszcze większą uwagę niż sam mecz przykuła osoba Leo Messiego, który zadebiutował w barwach PSG. Niewątpliwie było to wydarzenie o znaczeniu historycznym i symbolicznym jednocześnie. Aż do dzisiaj Messi w swojej wieloletniej karierze przywdziewał tylko dwa trykoty: FC Barcelony i reprezentacji Argentyny. Na murawie pojawił się w 66 minucie, zmieniwszy własnego przyjaciela – Neymara.
Pierwsze koty za płoty. Debiut w wykonaniu Messiego nie należał do szczególnie widowiskowych i przebojowych. Zaliczył 18 kontaktów z piłką, wykonał 15 podań (wszystkie celne), kilkukrotnie wykonał udane dryblingi. Żadnego strzału, żadnej wypracowanej akcji ofensywnej. Trzeba mieć na uwadze to, że sześciokrotny zdobywca Złotej Piłki w dalszym ciągu nie znajduje się w optymalnej dyspozycji. Co nie zmienia faktu, że i tak skradł show.
jbro, PilkaNozna.pl