Po derbach Madrytu: Wszystko zależy od punktu widzenia
Bezbramkowe remisy dzielą się na dwie grupy: uzyskane po grze bezbarwnej (częstsze) i barwnej. Wczorajsze spotkanie Atletico z Realem zakończone takim właśnie rezultatem nie mieści się w tym schemacie. Gra bowiem była nie tyle barwna, co wielobarwna. Na tyle wielobarwna, że z tego, co stało się na Vicente Calderon, wszyscy mogą być w miarę zadowoleni.
Co wiemy po kolejnych derbach Madrytu?
Będzie śledztwo ws. Daniego Carvajala? – KLIKNIJ!
By uzasadnić dlaczego, wcielam się na chwilę kolejno w umysł kibica Atletico i Realu. „Jak świetnie musi zagrać Real i jak fatalnie Atletico, by w derbach mógł paść remis” – myśli sobie ten pierwszy. „My mieliśmy ewidentnie słaby dzień, nic nam nie wychodziło, nawet pressing nie działał jak powinien. A z kolei oni wyszli hiper-zmotywowani, z obłędem w oczach, gotowi nas (nas!) zabiegać i następnie pożreć na surowo. I mimo że grali w optymalnym składzie, z tymi wszystkimi swoimi galaktycznymi, skończyło się na kilku interwencjach Jana Oblaka.
Zresztą w drugiej połowie opanowaliśmy sytuację i pokazaliśmy, jak będziemy grać w rewanżu. Przed rokiem w półfinale było u nas 0:0 z Chelsea, ale spokojnie awansowaliśmy. Teraz będzie tak samo!” „Ktoś jeszcze chce powiedzieć, że Atletico jest od nas lepsze w tym sezonie, że nie mamy do nich podejścia?” – pyta fan Królewskich.
„Wczoraj ich zgnietliśmy, muszą mieć mocne chody w niebiosach, że nie przegrali. No i skąd wytrzasnęli tego Oblaka? Ale nie ma wątpliwości, że w tym momencie sezonu jesteśmy szybsi, silniejsi, lepsi kondycyjnie, że opanowaliśmy problem stałych fragmentów gry. Bo nasza przewaga techniczna nigdy nie budziła wątpliwości. Zremisowaliśmy pechowo, ale nie ma siły, byśmy ich nie rozgnietli na Santiago Bernabeu jak jakieś mrówki. Przecież Cristiano musi zagrać lepiej. A tylko jego błysku zabrakło, oprócz odrobiny szczęścia, by temat awansu do półfinału zamknąć już od razu. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze.”
Czy ktoś może zarzucić któremukolwiek z poniższych wywodów brak logiki albo oparcia w faktach? Mam nadzieję, że nie. I dlatego futbol jest taki piękny!
Leszek ORŁOWSKI
„Piłka Nożna”