PK: Podział punktów w meczu na szczycie
Podziałem punktów zakończył się mecz na szczycie w grupie B Pucharu Konfederacji. Niemcy zremisowali z Chilijczykami (1:1), co oznacza, że po dwóch rundach spotkań oba zespoły mają na swoim koncie po cztery punkty.
Vidal i Sanchez robili co mogli, ale nie dali Chile zwycięstwa nad Niemcami (fot. Grzegorz Wajda)
Już po losowaniu grup jubileuszowego Pucharu Konfederacji było wiadomo, że największym szlagierem pierwszej fazy turnieju będzie właśnie starcie Niemców z Chilijczykami. Aktualni mistrzowie świata vs. Chile – najlepsza drużyna Ameryki Południowej (dwukrotnie z rzędu).
Na boisku mieliśmy zobaczyć wielkie gwiazdy światowego futbolu i chociaż Niemcy przyjechali do Rosji w mocno odmłodzonym i przemeblowanym składzie, to natężenie znakomitych piłkarzy na metr kwadratowy murawy i tak było spore. Obie drużyny wygrały swojego pierwsze mecze, a to oznaczało, że zwycięzca czwartkowego starcia mógł być już pewny gry w półfinale.
Jak się okazało, lepiej w spotkanie weszli Chilijczycy, którzy objęli prowadzenie już w 6. minucie. Podopieczni Joachima Loewa popełnili fatalny błąd w wyprowadzaniu piłki od własnej bramki i bardzo szybko stracili ją na rzecz przeciwnika. Alexis Sanchez odegrał po przejęciu do Arturo Vidal, ten zagrał z napastnikiem Arsenalu na jeden kontakt, a szarżujący w polu karnym lider reprezentacji Chile jedynie dopełnił formalności, pokonując z bliska Marka-Andre ter Stegena.
Dzięki bramce zdobytej przeciwko Niemcom, Sanchez został najlepszym strzelcem w historii chilijskiego futbolu. Za jego plecami znajdują się m.in. takie ikony tamtejszej piłki jak Marcelo Salas czy Ivan Zamorano.
Niemcy nie złożyli broni i jeszcze przed przerwą udało się im doprowadzić do wyrównania. W 41. minucie Jonas Hector dograł piłkę przed bramę z lewego skrzydła, a wszystko wykończył Lars Stindl, który musiał jedynie dołożyć nogę. Chilijski bramkarz nie miał w tej sytuacji nic do powiedzenia.
W drugiej połowie tempo gry nieco zmalało i chociaż optyczną przewagę mieli Niemcy, to kolejnych goli w Kazaniu już nie oglądaliśmy. Remis oznacza, że obie drużyny mają po dwóch kolejkach po cztery punkty na swoim koncie i pewnym krokiem zmierzają w kierunku półfinału turnieju.
gar, PiłkaNożna.pl