Piękny gol i wygrana Athletiku na Stade Velodrome
Pięknego gola i niewiele więcej zobaczyli kibice zgromadzeni w czwartkowy wieczór na Stade Velodrome. Miejscowy Olympique Marsylia przegrał nieznacznie z Athletikiem Bilbao (0:1).
Kibice na Stade Velodrome zobaczyli pięknego gola, ale nie było to trafienie ich drużyny
Obecny sezon dla marsylczyków to raczej pasmo niepowodzeń. Za sukcesy drużyny z południa Francji można uznać awans do 1/16 finału Ligi Europy oraz do ćwierćfinału Pucharu Francji. W Ligue 1 natomiast wiedzie się OM fatalnie. Po 26 kolejkach Olympique’u na próżno szukać w czołówce. Nazwa klubu pojawia się dopiero przy pozycji nr 11.
Inaczej ma się sprawa z Athletikiem, który co prawda ostatnio nieco w Primera Division spuścił z tonu, ale i tak zdecydowanie liczy się w walce o miejsca premiowane grą w europejskich pucharach. W Copa del Rey też Baskom wiodło się dobrze, ale wreszcie przyszedł czas na dwumecz z Barceloną. Lwy bez walki się nie poddały, ale do półfinału awansowała Duma Katalonii.
Patrząc na postawę OM i Athletiku w tym sezonie, można się było spodziewać, że czwartkowe spotkanie nie będzie zbyt ciekawe. I faktycznie w pierwszej części gry działo się naprawdę niewiele. Goście liczyli na trafienie po którymś ze stałych fragmentów gry, ale nic z tego nie wynikało. Gospodarze natomiast byli wypierani przez defensywę Lwów. Efekt był taki, że kibice nie zobaczyli w pierwszych 45 minutach żadnego gola.
Kilka minut po wznowieniu gry sytuacja uległa zmianie. Wówczas dał o sobie znać
Aritz Aduriz, który przepięknie uderzył dużej odległości, zmuszając
Steve’a Mandandę do kapitulacji.
Chwilę później francuski bramkarz mógł znów zostać pokonany, a losy meczu – rozstrzygnięte. Mandanda wyszedł jednak zwycięsko z pojedynku z
Sabinem. Do zakończenia zbyt wiele się nie działo, nie licząc sytuacji z 84. minuty. Wtedy
Florian Thauvin był bliski wyrównania, ale jego strzał został wybity na słupek.
Rewanż odbędzie się za tydzień (25 lutego) w Bilbao.
tboc, PiłkaNożna.pl