Przejdź do treści
Pewne zwycięstwo Romy nad Chievo

Ligi w Europie Serie A

Pewne zwycięstwo Romy nad Chievo

AS Roma w końcu się przełamała. „Giallorossich” pokonali w piątkowy wieczór Chievo Werona (3:0) i dzięki temu wywalczyli awans na czwarte miejsce w tabeli Serie A.

Edin Dzeko był jednym z bohaterów piątkowego meczu Romy (fot. Reuters)


Dla gości był to podwójnie ważny mecz. Po pierwsze, Roma w dwóch ostatnich kolejkach nie była w stanie odnieść wygranej, a tylko dwa wywalczone punkty sprawiły, że zespół spadł w tabeli poza lokaty premiowane nie tylko grą w Champions League, ale także awansem do Ligi Europy. Po drugie – a ma to związek z punktem pierwszym – posada Eusebio Di Francesco stanęła pod sporym znakiem zapytania i ewentualna wpadka na boisku najsłabszego w stawce Chievo mogła go bardzo drogo kosztować.

Drużyna z Werony, w której pierwszym składzie wyszedł Mariusz Stępiński, nie zamierzało tanio sprzedawać skóry, ale już od początku było widać na boisku, kto jest pretendentem do miejsca na podium, a kto rozpaczliwie broni się przed spadkiem z ligi.


Roma nie zamierzała czekać i bardzo szybko przeszła do ofensywy, która został udokumentowana golem już w 9. minucie. Na listę strzelców wpisał się Stephan El Shaarawy i jak się okazało, było to trafienie, które dodało gościom wiatru w żagle. 

Na efekty przewagi nie trzeba było czekać, ponieważ już dziesięć minut po zdobyciu pierwszej bramki, goście ze stolicy zadali drugi cios. Tym razem w roli głównej wystąpił Edin Dzeko, który dostał piłkę w polu karnym Chievo, z dziecinną łatwością poradził sobie z obrońcami i płaskim strzałem pokonał bramkarza. Majstersztyk Bośniaka.

Chievo nie miało w piątkowy wieczór zbyt wiele do powiedzenia i w drugiej połowie zostało skarcone po raz trzeci. W 51. minucie Roma wyprowadziła błyskawiczny kontratak, Dzeko świetnie wypuścił na pozycję Aleksandara Kolarova, a ten wpadł w pole karne i mocnym strzałem nie pozostawił bramkarzowi żadnych szans na interwencję.

Mariusz Stępiński przebywał na boisku od początku do końca, jednak nie pomógł swojej drużynie w strzeleniu choćby jednej bramki. 90 minut na ławce rezerwowych Chievo przesiedział z kolei Paweł Jaroszyński.




gar, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024