Perez i spółka lepsi od Valencii
Tylko jeden gol padł w niedzielnej potyczce Leganes z Valencią. Emocji jednak nie zabrakło.
Dani Parejo nie wykorzystał rzutu karnego. (fot. Reuters)
Spotkanie na Estadio Municipal de Butarque obfitowało w emocjonujące wydarzenia i incydenty. Gospodarze, jak przystało na drużynę walczącą o byt w ekstraklasie, starali się o punkty od pierwszej do ostatniej minuty. Momentami heroicznie.
W 18. minucie Ruben Perez wykorzystał rzut karny i dał Leganes prowadzenie. Plan na resztę meczu zakładał obronę przewagi.
Bodaj najtrudniejszym momentem była 59. minuta. Wprawdzie kilka chwil wcześniej czerwoną kartkę obejrzał Jonathan Silva, ale to kwadrans po przerwie Valencia mogła wyrównać. Do rzutu karnego podszedł Dani Parejo. Ivan Cuellar obronił jego strzał.
Dla Hiszpana była to pierwsza skuteczna interwencja przy uderzeniu z jedenastu metrów na poziomie La Liga od sierpnia 2017 roku.
Jak się później okazało, była to również obrona na wagę trzech punktów. Czy przyczynią się one do utrzymania Leganes w elicie?
***
We wcześniejszych niedzielnych spotkaniach hiszpańskiej ekstraklasy Eibar wygrał z Espanyolem, a Athletic Bilbao pokonało Levante. Raul Garcia, piłkarz ekipy z San Mames, ustanowił swój rekord strzelecki, jeśli chodzi o rozgrywki La Liga. Hiszpan ma na koncie już 15 trafień.
sar, PiłkaNożna.pl