Paweł Abbott: Ależ się w Polsce zmieniło
– Wróciłem do Polski, żeby grać. Nie wiedziałem, że będę miał okazję występować na tak wspaniałych stadionach. Szkoda, że nie wygraliśmy – powiedział Paweł Abbott po przegranym przez Ruch ćwierćfinałowym rewanżu Pucharu Polski z Legią w Warszawie.
29-letni napastnik urodził się w Anglii, potem próbował piłkarskiego szczęścia także w Polsce. Ostatnio prawie 10 lat temu, kiedy był zawodnikiem ŁKS. Później starał się zaczepić w angielskich klubach niższego szczebla. Szło mu rozmaicie. Choć pięć lat temu był gwiazdą w Huddersfield, dla którego strzelił aż 48 bramek. Do końca ubiegłego roku był graczem Charlton Athletic. Tam już znalazł się w drugim szeregu. Z końcem lutego podpisał półtoraroczny kontrakt z Ruchem Chorzów. Niespecjalnie mówi po polsku, ale wygląda, że dla broniących się przed spadkiem chorzowian może być poważnym wzmocnieniem. We wtorek na Legii walczył ambitnie, lecz różnica klas pomiędzy zespołami była zbyt spora, by mógł zrobić coś więcej. Choć przy stanie 2:0 piłkarze Ruchu trafili w słupek to jednak przewaga gospodarzy była za bardzo wyraźna.
– Bardzo wiele tu się zmieniło, odkąd wyjechałem z Anglii w wieku 11 lat, a potem wróciłem do Polski i próbowałem w Łodzi. Od tamtej pory minęło dziesięć lat. Prawdę mówiąc nie spodziewałem się, że jeszcze kiedyś wrócę tu grać. Fajnie zagrać na takim stadionie jak ten w Warszawie. Myślę, że z każdym kolejnym meczem będę spisywać się lepiej – powiedział po zakończeniu spotkania.
Źródło: ASInfo