Przejdź do treści
WARSZAWA 12.10.2024
MECZ 3. KOLEJKA GRUPA A1 LIGA NARODOW SEZON 2024/25: POLSKA - PORTUGALIA --- UEFA NATIONS LEAGUE FOOTBALL MATCH IN WARSAW: POLAND - PORTUGAL
MAXIMILLIAN OYEDELE
FOT. PIOTR KUCZA/400mm.pl

Polska Reprezentacja Polski

Oyedele? Jeszcze nie czas

Debiut Oyedele w reprezentacji Polski nie należał do udanych i z pewnością rozczarował zarówno kibiców, jak i sztab szkoleniowy. Młody pomocnik Legii nie zdołał sprostać oczekiwaniom, prezentując się znacznie poniżej swojego potencjału. Słaba postawa w meczu oraz widoczna trema sprawiły, że jego występ pozostawia wiele do życzenia.

Dominik Wasilewski

Ostatnie tygodnie były dla Oyedele bardzo owocne. Dwa tygodnie temu zadebiutował w pierwszym składzie Legii, a zaledwie dwa dni później selekcjoner powołał go do reprezentacji Polski. Maxi może pochwalić się teraz kolejnym sukcesem. W meczu Ligi Narodów przeciwko Portugalii wybiegł na boisko w podstawowej jedenastce reprezentacji Polski debiutując w seniorskiej kadrze. Jak sobie poradził?

Mecz w wykonaniu pomocnika Legii był, delikatnie mówiąc, mocno przeciętny, choć należy zauważyć, że cała drużyna nie zaprezentowała się dobrze przez pierwsze 45 minut. Występ Oyedele był jednym z najsłabszych, jakie widzieliśmy na tej pozycji w reprezentacji Polski w ostatnich latach. Na boisku sprawiał wrażenie, jakby tylko spacerował. Najlepiej obrazuje to sytuacja, w której nie zdołał dotrzymać kroku Leão – Portugalczyk bez problemu minął naszego pomocnika, który ruszył za nim ślimaczym tempem.

W rozegraniu również nie spisał się najlepiej. Miał niewiele kontaktów z piłką, a kiedy już ją otrzymał, jego podania ograniczały się do zagrywania do najbliższego kolegi.

Oczekiwania wobec niego były znacznie wyższe, zwłaszcza w kontekście komplementów, które przed meczem padły z ust gwiazdy Manchesteru United.

Maxi jest naprawdę dobrym zawodnikiem. Przeszedł przez akademię United, trafił do pierwszego zespołu, ponieważ ma wiele znakomitych cech, a także dobre umiejętności techniczne. Jest świetnym dzieciakiem, naprawdę skromnym, ciężko pracuje. – mówił Bruno Fernandes

Czy debiutancka trema na wypełnionym Stadionie Narodowym aż tak wpłynęła na Oyedele? Pozostaje mieć nadzieję, że to tylko trudne początki i z czasem zacznie lepiej radzić sobie z orzełkiem na piersi. (DW)

guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
Maryan
Maryan
12 października, 2024 23:10

Zgadzam się

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024