Lech Poznań w kwietniu stoczy ważne mecze w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy oraz w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy z Fiorentiną. Mistrzowie Polski przystąpią jednak do tych starć bez jednego z ważniejszych graczy w zespole.
Jak poinformował dzisiaj w oficjalnym komunikacie klub, trener John van den Brom będzie musiał sobie radzić w nadchodzących starciach bez Filipa Szymczaka. Napastnik Lecha na ostatnim zgrupowaniu reprezentacji Polski U-21 został ostro zaatakowany w sparingu przez jednego z austriackich zawodników i z urazem opuścił boisko. Młodzieżowiec poznańskiej drużyny opuścił zgrupowanie i wrócił do Polski na badania.
Początkowo klub zdecydował się na ostrzyknięcie stawu, co miało pomóc napastnikowi w powrocie do pełni dyspozycji. Jednak po konsultacjach ze specjalistami uznano, że Szymczak przejdzie zabieg chirurgiczny kolana, co wyłączy go z gry na osiem tygodni, co jest praktycznie równoznaczne z tym, że młodzieżowiec Lecha nie wystąpi już w tym sezonie.
Koniec sezonu dla Szymczaka to niezbyt dobra wiadomość dla poznańskiego klubu. 20-latek mogący grać zarówno na skrzydle, jak i jako napastnik, dawał drużynie więcej opcji w ofensywie. W dodatku dzięki swojemu wiekowi w wydatnym stopniu dzięki niemu Lech wypełniał wymagane 3000 minut młodzieżowców w Ekstraklasie. Teraz w kwietniu mistrzów Polski czekają ważne mecze z Legią Warszawa, Pogonią Szczecin czy Wartą Poznań oraz dwumecz z Fiorentiną w Lidze Konferencji Europy.
Szymczak w tym sezonie wystąpił łącznie w trzydziestu dziewięciu spotkaniach w barwach Lecha, w których zapisał na swoim koncie trzy gole oraz cztery asysty. Według portalu Transfermarkt jego wartość rynkowa wynosi obecnie dwa miliony euro.
kczu/PiłkaNożna.pl