Oko na Polaka – bardzo udany występ Jakuba Kiwiora na Santiago Bernabeu
Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Wiele ekspertów obawiało się, że Jakub Kiwior może nie sprostać wielkiemu wyzwaniu gry na Santiago Bernabeu z Realem Madryt. Tymczasem Polak rozegrał bezbłędny mecz i zasłużył na mnóstwo pochwał.
Na pewno pod względem mentalnym bardzo istotne dla wychowanka GKS-u Tychy było udane wejście w starcie z Królewskimi. W pierwszym meczu dość szybko dopuścił się pomyłki i mogło go to wybić z rytmu.
Jednak dzisiaj od początku do końca etatowy zawodnik kadry Michała Probierza był bardzo pewny siebie oraz opanowany. Imponował skutecznością przy pojedynkach na ziemi, a także w powietrzu.
Kilkukrotnie prawidłowo antycypował zamiary oponentów. Dwa razy udało mu się zablokować uderzenia ekipy Los Blancos. Nie można było mieć zastrzeżeń odnośnie do jego ustawienia przy kolejnych dośrodkowaniach mistrzów Hiszpanii. Kiwior przecinał je bardzo szybko i nie pozwalał na stworzenie zagrożenia pod bramką Armat.
W pamięci najbardziej mógł zostać jego odważny wślizg, gdy zastopował samego Viniciusa Juniora. Obrońca The Gunners czysto trafił w piłkę i przerwał nieźle zapowiadającą się szarżę brazylijskiego gwiazdora.
Podobnie kapitalną interwencją popisał się, gdy zatrzymał Endricka w polu karnym. Udanie zastawił mu drogę do piłki i z wielkim opanowaniem oraz gracją odegrał głową do bramkarza Davida Rayi. Zrobił to po profesorsku!
Kiedy sam znajdował się w posiadaniu futbolówki również nie można było znaleźć powodów do krytyki. W potencjalnie „największym meczu swojej całej dotychczasowej kariery” spisał się naprawdę udanie i został za to doceniony przez spore grono obserwatorów na Wyspach Brytyjskich.
Statystyki Jakuba Kiwiora w meczu z Realem Madryt (1:1)
Kontakty z piłką: 33 Wybicia: 5 Zablokowane strzały: 2 Podania: 25 Celne podania: 20 Pojedynki/wygrane: 2/1 Faule: 1
Kiwior Arsenal's best CB tonight! Brilliant performance
Triumf w LM nic nie zmieni? Ważny piłkarz PSG wciąż niepewny swojej przyszłości
Gianluigi Donnarumma triumfował wraz z PSG w Lidze Mistrzów. Zwycięstwo w tych prestiżowych rozgrywkach wcale nie musi jednak przekonać Włocha do pozostania w Paryżu.