Ogromny chaos w północnym Londynie
Kto zostanie nowym menedżerem Arsenalu? Wciąż nie wiadomo. Mimo tego, że od zwolnienia Unaia Emery’ego minęło już sporo czasu, na Emirates Stadium nie zdołali jeszcze wytypować jego następcy.
Arsenal wciąż nie wyłonił nowego menedżera (fot. Grzegorz Garbacik)
Przypomnijmy, że Emery musiał pożegnać się ze swoją posadą po serii fatalnych wyników. Prowadzony przez niego Arsenal grał bardzo słabo i chociaż przez długi czas zarząd stał murem za Hiszpanem, to jego dalsze bronienie nie miało już dłużej racji bytu. Miejsce menedżera zajął tymczasowo Fredrik Ljungberg, ale nie jest żadną tajemnicą, że w północnym Londynie szukają nowego szkoleniowca.
„Sky Sports News” donosi jednak, że wyłonienie następcy Emery’ego nie będzie takie łatwe jakby mogło się wydawać. W klubie ścierają się aktualnie dwa fronty, każdy wspiera innego agenta. Część zarządu skłania się ku opcji z Jorge Mendesem, część stawia na Kię Joorabchiana, a problem w tym, że rekomendacja dla właścicieli Arsenalu musi być spójna i wciąż nie wiadomo, który obóz i jego trener zwyciężą.
Zanim Stan Kroenke da zielone światło na zatrudnienie nowego menedżera, daną kandydaturę muszą zatwierdzić najważniejsi ludzie w londyńskim klubie, a więc Raul Sanllehi, Edu, Vinai Venkatesham i Huss Fahmy. Na razie zgody między nimi nie ma, a to oznacza, że cała procedura utknęła w martwym punkcie.
Na moment obecny najwięcej szans na objęcie sterów Arsenalu daje się Mikelowi Artecie. Hiszpan pełni obecnie funkcję asystenta Pepa Guardioli w Manchesterze City, a w przeszłości był on kapitanem Kanonierów.
Oprócz Artety, wśród kandydatów na nowego szkoleniowca stołecznej drużyny wymienia się takich fachowców jak Massimiliano Allegri, Mauricio Pochettino czy Carlo Ancelotti.
gar, PiłkaNożna.pl