Odion Ighalo nadal pod kwarantanną
Odion Ighalo dołączył do Manchesteru United pod koniec zimowego okna transferowego, jednak wciąż nie było mu dane poznać nowych kolegów. Powód? Podjęte przez klub środki bezpieczeństwa związane z epidemią koronawirusa.
Ighalo niedługo zakończy przymusową kwarantannę (fot. Reuters)
Napastnik trafił na Old Trafford na zasadzie wypożyczenia z chińskiego klubu Shanghai Shenhua. Jak wiadomo, to właśnie za Wielkim Murem rozpoczęła się epidemia wspomnianego wirusa, który z dnia na dzień zbiera coraz bardziej śmiertelne żniwo. Strach przed chorobą sprawił, że w Manchesterze woleli dmuchać na zimne i uznali, że najlepszym rozwiązaniem, będzie swego rodzaju izolacja piłkarza.
30-letni Ighalo od kilkunastu dni trenuje wyłącznie z Wayne’em Richardsonem, który odpowiada za przygotowania fizyczne w klubie. Od momentu dołączenie do Manchesteru napastnik nie tylko nie wziął udziału w żadnej sesji z drużyną, ale nie miał nawet możliwości przywitać się z nowymi kolegami.
Lokalne media donoszą, że przymusowa „kwarantanna” nie potrwa już długo i piłkarz ma wkrótce dołączyć do zespołu. Co więcej, Ole Gunnar Solskjaer zapowiedział, że dla napastnika znajdzie się miejsce w kadrze pierwszej drużyny na prestiżowe spotkania z Chelsea, które zostanie rozegrane już w najbliższy poniedziałek na Stamford Bridge.
Co ciekawe, Ighalo podczas swojego pobytu w Chinach nie przebywał w miejscu, które było bezpośrednio zagrożone wystąpieniem koronwirusa i chociaż nie przejawiał żadnych objawów choroby, to ze względu na długi okres inkubacji (mówi się n nawet o dwóch tygodniach) nie podjęto ryzyka wcześniejszego wprowadzenie go do drużyny.
Dla pochodzącego z Nigerii napastnika będzie to już druga przygoda z angielskim futbolem. W przeszłości reprezentował on barwy Watfordu, a w Premier League rozegrał łącznie 55 meczów (17 goli i 6 asyst).
gar, PiłkaNożna.pl