Oceny Holendrów po meczu z Anglią. Jak zagrali Oranje?
Holendrzy szybko objęli prowadzenie w półfinale, ale ostatecznie polegli w starciu z Anglią. Na jakie noty zasłużyli zawodnicy Oranje?
Zbigniew Mroziński
FOT. Piotr Kucza / 400mm
Bart Verbruggen 3 – przy rzucie karnym oraz przy drugim golu dla Anglików nie miał większych szans do obrony. Kilka razy pokazał jednak klasę.
Denzel Dumfries 3,5 – najpierw po jego faulu sędzia podyktował rzut karny dla Anglików, ale kilka minut później to on wybił piłkę z linii bramkowej. Potem po jego strzale główką piłka odbiła się od poprzeczki.
Stefan de Vrij 3 – to jego ograł Watkins i strzelił zwycięskiego gola dla Anglików.
Virgil van Dijk 3,5 – łatał dziury w defensywie pomarańczowych, a przy stałych fragmentach swojej drużyny atakował bramkę rywali.
Nathan Ake 3 – jak na lewego obrońcę czasami był za daleko od linii bocznej boiska.
Jerdy Schouten 3 – jakby za spokojny. Może dlatego, że miał na oku Bellinghama.
Xavi Simons 4 – znakomicie rozpoczął mecz. W 7. minucie odebrał piłkę i po solowej akcji strzelił gola. Aktywny, wracał po piłkę pod swoje pole karne.
Tijjani Reijnders 3 – solidny, starał się rozgrywać. Zbyt mało jednak kreatywny.
Donyell Malen 2 – miał być tajną bronią na Anglików. Tym bardziej że mecz odbywał się w Dortmundzie, a on jest zawodnikiem Borussii. Nic wielkiego jednak nie zademonstrował, a po zejściu Depaya nie umiał się odnaleźć i po przerwie już nie wyszedł na boisko.
Memphis Depay b.o. – szukał gry, lecz już po 34 minutach musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Zejście jednego z liderów zespołu miał wpływ na postawę Holendrów.
Cody Gakpo 3 – był dobrze kryty przez angielskich obrońców, przez co tracił piłkę. Wykorzystując swoją szybkość próbował solowych akcji. Czekał na swoją wielką szansę i się nie doczekał.
Joey Veerman 3 – to on niespodziewanie wszedł za Depaya. Miał za zadanie zrównoważyć siły w drugiej linii. W 65 minucie świetnie zacentrował w pole karne i Van Dijk miał dobrą okazję do strzelenia gola.
Wout Weghorst 2,5 – wszedł w 46. minucie i zajął miejsce na środku ataku. Taki piłkarz potrzebuje podań, a tego brakowało.
Brian Bobbey – wszedł, gdy było już po wszystkim.
Joshua Zirkzee – grał tylko przez kilkadziesiąt sekund.