Przejdź do treści

Polska Ekstraklasa

Obrońca Zagłębia: sędzia dał Legii karnego

– Rozmawiałem z paroma osobami w telewizji. Mówili, że nie było żadnego kontaktu. Brakowało mi dwa metry, nie wiem jak sędzia zauważył faul. On jest jednak człowiekiem, też popełnia błędy i oby w przyszłości ich nie popełniał – oświadczył Bartosz Rymaniak, po którego straciu z Michałem Kucharczykiem sędzia podyktował rzut karny dla Legii. Chwilę potem Zagłębie Lubin straciło bramkę.

Faworytem meczu była Legia, więc wynik 2:2 jest dla niej jak porażka. Rymaniak, jak i większość jego kolegów, nie był po meczu do końca zadowolony, miał pretensje o sytuację z końcówki pierwszej połowy, ale w sumie nie krył satysfakcji z punktu wywalczonego w stolicy.

– Nasza liga pokazuje, że każdy ma szanse z każdym. Graliśmy bez trzech kluczowych zawodników i okazało się, że nie zrobiło nam to praktycznie różnicy. Przed meczem z Jagiellonią musimy wyczyścić głowy i na pewno jesteśmy w stanie powalczyć o korzystny wynik. Tabela jest bardzo spłaszczona. Jedno zwycięstwo może nam dać nawet miejsce w pierwszej piątce. Porażka może nas zepchnąć nisko. Nie możemy się oglądać tylko w każdym meczu walczyć o trzy punkty. Po tym remisie z Legią możemy przygotowywać się spokojnie do spotkania z Jagiellonią. Nie musimy tak bardzo się oglądać za rywali i bać się o utrzymanie w lidze – powiedział obrońca Zagłębia.

Źródło: ASInfo

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 42/2024

Nr 42/2024