Przejdź do treści
Milan Skriniar of Fenerbahce and Marius Mouandilmadji R of Samsunspor battle for the ball during the Turkish Super League match between Fenerbahce and Samsunspor at Ulker Sukru Saracoglu Stadium on March 16, 2025 in Istanbul, Turkey. Istanbul Turkey Copyright: xSeskimphotox Fenerbahce-Samsun-16325 2
2025.03.16 Stambul
pilka nozna , liga turecka
Fenerbahce Stambul - Samsunspor
Foto IMAGO/PressFocus

!!! POLAND ONLY !!!

fot. IMAGO/PressFocus

Ligi w Europie Liga Konferencji

Nowicjusze w pucharach i znajome twarze w drużynie. Z kim w czwartek zagra Legia?

„Czerwona Błyskawica” nie ma praktycznie żadnego doświadczenia w europejskich pucharach. W kadrze zespołu prowadzonego przez Thomasa Reisa jest kilku starych znajomych z polskich boisk. W poprzednim sezonie klub znad Morza Czarnego był rewelacją tureckiej ekstraklasy. Oto najbliższy rywal Legii Warszawa.

Filip Trokielewicz

Biorąc pod uwagę bagaż doświadczeń w wojażach na Starym Kontynencie, klubu z Łazienkowskiej nie można w żaden sposób porównać z Samsunsporem. Do tej pory jedynymi rozgrywkami międzynarodowymi, w jakich klub z północy Turcji brał udział, był bowiem Puchar Intertoto. W 1998 roku Samsunspor zaszedł w nim nawet aż do półfinału. W dwumeczu z Werderem Brema „Czerwona Błyskawica” była jednak bezradna i musiała uznać wyższość rywali zza naszej zachodniej granicy.

Jeden z najlepszych okresów w historii Samsunsporu przypadł na lata 80. ubiegłego wieku. To właśnie wtedy „Czerwona Błyskawica” najpierw wywalczyła sobie promocję na najwyższy szczebel rozgrywkowy, a następnie biła się o czołowe lokaty w tureckiej ekstraklasie, dwukrotnie kończąc rozgrywki na najniższym stopniu podium, a raz – tuż za nim. Sęk jednak w tym, że ekipa znad Morza Czarnego nie miała okazji sprawdzić się na arenie międzynarodowej, ponieważ trzecia i czwarta lokata w lidze tureckiej nie były wówczas premiowane grą w Europie. Co więcej, w 1988 roku drużyna z Samsunu dotarła również do finału Pucharu Turcji, lecz musiała w nim przełknąć gorycz porażki i uznać wyższość Sakaryasporu.

TRAGICZNY WYPADEK

W styczniu 1989 roku doszło do tragicznego wydarzenia z udziałem jadących na mecz z Malatyasporem zawodników Samsunsporu. Autokar z drużyną na pokładzie zderzył się z ciężarówką i spadł z klifu. Zginął kierowca, trener, masażysta i kilku piłkarzy. Był to dla klubu niewyobrażalny cios. Paru graczy doznało też trwałego uszczerbku na zdrowiu. Dalsze losy klubu stanęły pod dużym znakiem zapytania. Federacja starała się pomóc Samsunsporowi przetrwać niezwykle ciężki moment. Zdecydowano, że „Czerwona Błyskawica” zachowa ligowy byt na następną kampanię, choć z powodu wypadku nie była w stanie dokończyć sezonu. W kolejnym sezonie dotknięty tragedią zespół z Samsunu tak czy siak nie uniknął jednak relegacji. Przed stadionem Samsunsporu znajduje się pomnik na cześć tamtego zespołu.

POWRÓT NA SALONY

Na przestrzeni dwóch ostatnich dekad Samsunspor grał przede wszystkim na drugim poziomie w Turcji. Można wręcz stwierdzić, że ugrzązł w pewnym momencie na zapleczu elity. W sezonie 2011-12 „Czerwona Błyskawica” wróciła do ekstraklasy, ale jedynie na dwanaście miesięcy. W 2019 roku ekipa znad Morza Czarnego spadła na trzeci poziom rozgrywkowy. Trudno nie odnieść jednak wrażenia, że na dłuższą metę pozwoliło to klubowi naprawić struktury i wyjść na prostą. Było to niewątpliwie katharsis, bez którego „Czerwona Błyskawica” nie byłaby być może tu, gdzie znajduje się teraz. Przed dwoma laty Samsunspor zapewnił sobie powrót do ekstraklasy, a w ubiegłym sezonie sensacyjnie uplasował się na trzecim miejscu, za plecami krajowych hegemonów – Fenerbahce i Galatasaray.

STARZY ZNAJOMI

Obecnie Samsunspor reprezentują m.in. znani z ekstraklasowych boisk Lubomir Satka, Afonso Sousa i Albert Posiadała. Ten drugi był tego lata bohaterem głośnego odejścia z Lecha Poznań za około trzy miliony euro. Początki Portugalczyka nad Bosforem nie należą jednak do najłatwiejszych. Obecnie Sousa jest w trakcie rekonwalescencji po tym, jak we wrześniu doznał kontuzji kolana podczas spotkania z Antalyasporem.

Niewiele na ten moment powiedzieć można o Posiadale, ponieważ 22-letni golkiper wciąż czeka na debiut w nowym klubie. Z kolei Satka do Samsunsporu przeniósł się z „Kolejorza” w 2023 roku. Notowania Słowaka u trenera Thomasa Reisa stoją wysoko. Jeśli nie dokuczają mu problemy zdrowotne, z reguły jest jego pierwszym wyborem. Jeszcze całkiem niedawno barwy Samsunsporu przywdziewał również Jakub Szumski. – Satka jest od dłuższego czasu bez dwóch zdań liderem defensywy, Afonso nie pograł za dużo, dlatego trudno w tej chwili cokolwiek o nim powiedzieć. Wynika to m.in. z jego problemów zdrowotnych. Posiadała musi z kolei poczekać na swoją szansę, gdyż Okan Kocuk, który wcześniej grał w Galatasaray, prezentuje się naprawdę solidnie – mówi Ertan Sugzun, dziennikarz „Yeni Acik”.

Samsunspor to jeden z najlepiej zarządzanych klubów w Turcji, a okres adaptacji nowych zawodników jest tam zazwyczaj bardzo krótki. Wspomniani wcześniej piłkarze z czasem powinni mieć coraz większy wpływ na drużynę – wypowiada się dziennikarz Ferhat Kiziltas.

Do 1 lipca na Samsunspor nałożony był zakaz transferowy ze względu na długi wobec zawodników, o czym przypomina Kiziltas. – Pomimo wcześniejszego zakazu transferowego klub zbudował silny zespół i rywalizował jak równy z równym z naprawdę mocnymi zespołami. „Czerwona Błyskawica” odpadła w kwalifikacjach Ligi Europy, ale przeciwko Panathinaikosowi zaprezentowała naprawdę dobrą piłkę. W tym sezonie spisują się nieco poniżej oczekiwań, ale myślę, że potrzebują chwili, aby się zgrać – twierdzi nasz rozmówca.

Tego lata włodarze „Czerwonej Błyskawicy” sięgnęli głęboko do kieszeni nie tylko przy okazji transferu Sousy. Cztery miliony kosztował, wg portalu „Transfermarkt.pl”, Cherif Ndiaye, co jest rekordem transferowym klubu. Ponadto półtora miliona euro Samsunspor miał zapłacić za Antoine’a Makoumbou, trzysta tysięcy mniej za Joe’a Mendesa, a milion za Toniego Borevkovicia. Solidne pieniądze wydano również na Logi Tomassona i Tanguy’a Coulibaly’ego. Sugzun również zwraca uwagę na dużą liczbę nowych twarzy w Samsunsporze: – W drużynie pojawiło się wielu nowych zawodników, którzy nadal potrzebują trochę czasu, aby w pełni się zaaklimatyzować. Mimo to jest to niebezpieczny zespół, dysponujący szybkimi zawodnikami. Na pewno czas będzie działał na korzyść „Czerwonej Błyskawicy”.

CZEGO SPODZIEWAĆ SIĘ PO TURKACH?

Poprzednia kampania była w wykonaniu Samsunsporu bardzo udana. Podopieczni Thomasa Reisa już od ósmej serii gier znajdowali się na podium i nie oddali na nim miejsca aż do końca rozgrywek. Niemal do samego końca „Czerwonej Błyskawicy” po piętach deptał Besiktas.

W Samsunie w ostatnich latach lubują się w niemieckiej myśli szkoleniowej, ponieważ poprzednikiem Reisa był jego rodak, Markus Gisdol. Trener Reis skupia się w pierwszej kolejności na defensywie, kładąc nacisk na szybki odbiór futbolówki i fazy przejściowe. Pod tym kątem można doszukiwać się analogii w stosunku do drużyny Edwarda Iordanescu. – Myślę, że „Czerwona Błyskawica” postawi w Warszawie na pragmatyzm. Głównym celem będzie wywalczenie choćby jednego punktu, ale Samsunspor z całą pewnością będzie chciał zagrozić Legii szybkimi kontratakami po odbiorze piłki – przewiduje Kiziltas.

Samsunspor musi aktualnie radzić sobie bez najlepszego asystującego poprzedniego sezonu, Emre Kilinca, który złamał rękę. O to, na kogo „Wojskowi” zwrócić muszą szczególną uwagę, zapytaliśmy Sugzuna: – Anthony Musaba odgrywa kluczową rolę w akcjach ofensywnych, wyróżniając się m.in. intensywnością. Jedną z najważniejszych postaci w zespole jest również Carlo Holse. To niezwykle inteligentny zawodnik, który imponuje wizją gry. W ataku Legia będzie musiała uważać na Mariusa Mouandilmadji, który wygrywa większość pojedynków powietrznych i jest niezwykle silny.

To „Wojskowi” są w czwartkowy wieczór faworytem, ale bardzo ważne będzie, aby byli czujni, uważając m.in. na niewymuszone straty futbolówki w środku pola, mogące być wodą na młyn dla Turków. Tym bardziej że możemy spodziewać się, iż oddadzą oni piłkę Legii i poczekają na swoje okazje w średnim bądź niskim pressingu. Pierwszy gwizdek arbitra na obiekcie przy Łazienkowskiej wybrzmi już o 21.00. Czy drużyna Ediego Iordanescu udanie zainauguruje zmagania w fazie zasadniczej Ligi Konferencji?

guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 49/2025

Nr 49/2025

Ligi w Europie Liga Konferencji

„Zamienia stryjek…” Komentarz po meczu Rakowa w Lidze Konferencji

I cóż, że z kłopotami? Raków pokonał Zrinjskiego Mostar 1:0 co oznacza, że Marek Papszun zostawi zespół, który w Lidze Konferencji i w Ekstraklasie może być liderem, a w Pucharze Polski zagra w ćwierćfinale, by przejąć Legię, która wszystkie te rozgrywki przerżnęła już z kretesem.

2025.12.11 Sosnowiec
Pilka nozna Liga Konferencji Europy UEFA Faza grupowa Sezon 2025/2026
Rakow Czestochowa - HSK Zrinjski Mostar
N/z Bogdan Racovitan, Goran Karacic
Foto Marcin Bulanda / PressFocus

2025.12.11 Sosnowiec
Football UEFA Europa Conference League Stage Group Season 2025/2026
Rakow Czestochowa - HSK Zrinjski Mostar
Bogdan Racovitan, Goran Karacic
Credit: Marcin Bulanda / PressFocus
Czytaj więcej

Ligi w Europie Liga Konferencji

Legia Warszawa odpadła z Ligi Konferencji. Czarny scenariusz się sprawdził

Legia Warszawa przegrała swoje spotkanie w Lidze Konferencji, a wyniki pozostałych meczów sprawiają, że stołeczny klub jest już poza rozgrywkami.

2025.10.30 Warszawa pilka nozna PKO Puchar Poldski sezon 2025/2026
Legia Warszawa - Pogon Szczecin
N/z Pilkarze Legii po przegranym meczu
Foto Tomasz Jastrzebowski / Foto Olimpik / PressFocus

2025.10.30 Warsaw Football Polish Cup season 2025/2026
Legia Warszawa - Pogon Szczecin
Pilkarze Legii po przegranym meczu
Credit: Tomasz Jastrzebowski / Foto Olimpik / PressFocus
Czytaj więcej

Ligi w Europie Liga Konferencji

Tabela Ligi Konferencji. Raków wysoko, Legia już bez awansu

Dzięki zwycięstwu, Raków Częstochowa jest w czubie klasyfikacji Ligi Konferencji. Jagiellonia i Lech są w połowie, a Legia… Legia jest już poza pucharem i nie ma szans na to, aby zagrać wiosną w fazie pucharowej.

2025.12.11 Sosnowiec
Pilka nozna Liga Konferencji Europy UEFA Faza grupowa Sezon 2025/2026
Rakow Czestochowa - HSK Zrinjski Mostar
N/z Karol Struski
Foto Marcin Bulanda / PressFocus

2025.12.11 Sosnowiec
Football UEFA Europa Conference League Stage Group Season 2025/2026
Rakow Czestochowa - HSK Zrinjski Mostar
Karol Struski
Credit: Marcin Bulanda / PressFocus
Czytaj więcej

Ligi w Europie Liga Konferencji

Minimalne, ale jednak zwycięstwo! Raków z kolejną wygraną [OCENY]

Medaliki po dość średnim meczu pokonali Zrinjski Mostar 1:0. Bohaterem spotkania okazał się Jonatan Braut Brunes, który zdobył bramkę z rzutu karnego.

2025.12.11 Sosnowiec
Pilka nozna Liga Konferencji Europy UEFA Faza grupowa Sezon 2025/2026
Rakow Czestochowa - HSK Zrinjski Mostar
N/z Oskar Repka, Karol Struski, Jonatan Braut Brunes, radosc, radosc po golu, radosc po bramce
Foto Marcin Bulanda / PressFocus

2025.12.11 Sosnowiec
Football UEFA Europa Conference League Stage Group Season 2025/2026
Rakow Czestochowa - HSK Zrinjski Mostar
Oskar Repka, Karol Struski, Jonatan Braut Brunes, radosc, radosc po golu, radosc po bramce
Credit: Marcin Bulanda / PressFocus
Czytaj więcej

Ligi w Europie Liga Konferencji

Rywal z Bundesligi niestraszny Lechowi [OCENY]

Lech Poznań zrobił kolejny krok w kierunku awansu do fazy pucharowej Ligi Konferencji. Mistrzowie Polski zremisowali z FSV Mainz.

2025.12.11 Poznan
Pilka nozna UEFA Liga Konferencji Faza Ligowa
Lech Poznan - FSV Mainz 05
N/z Mikael Ishak gol radosc bramka tor 
Foto Pawel Jaskolka / PressFocus

2025.12.11 Poznan
Football UEFA Conference League Lech Poznan - FSV Mainz 05
Credit: Pawel Jaskolka / PressFocus
Czytaj więcej