Przejdź do treści
Serie A Football Championship Match - 2024/25 Napoli vs Monza During the football match of 29/09/2024, valid for the Italian Serie A championship - 2024/25 in Naples at the Diego Armando Maradona Stadium between SSC Napoli vs FC Monza In the photo: Romelu Lukaku of SSC Napoli - Head Coach of SSC Napoli Antonio Conte NAPOLI Stadium Diego Armando Maradona CAMPANIA ITALIA Copyright: xFABIOxSASSOxFabioxSassox Napoli Monza2024_09_298136,Image: 914063495, License: Rights-managed, Restrictions: , Model Release: no, Credit line: Fabio Sasso / imago sport / Forum

Ligi w Europie Serie A

Nowe porządki w Neapolu. Doskonałe piłkarskie małżeństwo

O Napoli albo źle, albo gorzej niż źle, to lepiej wcale i tak od maja 2023 roku. Aż wreszcie stała się światłość.

Tomasz Lipiński

Nie od razu się stała. Bo najpierw była Werona, gdzie wszyscy pracowicie przystąpili do pogłębiania dna, na którym osiedli wraz z końcem poprzedniego sezonu. Oczywiście Antonio Conte jeszcze wtedy za nic nie odpowiadał. 10 miejsce mieli na sumieniach Rudi Garcia, Walter Mazzarri i Francesco Calzona, a najbardziej Aurelio de Laurentiis, któremu wydawało się, że pozjadał wszystkie rozumy, pozwolił odejść Luciano Spallettiemu i wziął za urządzanie Napoli po swojemu.

A wyszedł na głupka. Żeby poprawić własny wizerunek i nie działać dalej na szkodę klubu, zatrudnił Conte, tak jak kiedyś Carlo Ancelottiego.

Zatrudnienie trenera z bogatym CV, poważanego nie tylko na włoskich, ale także europejskich salonach z miejsca dowartościowało próżnego prezydenta i zakompleksiony Neapol. Nastąpiła erupcja entuzjazmu. Każdy wierzył, że będzie dobrze.

150 milionów

Na inaugurację w starciu z Hellas skończyło się kompromitującym 0:3. Nic nie funkcjonowało. System 1- 3-4-3 poszedł w rozsypkę. Gdzie nie spojrzeć, tam braki i dziury. Miało się wrażenie, że nim na dobre się zaczęło, już się skończyło. Nawet Conte z pustego nie naleje. Przed depresją Napoli ratowała data: 18 sierpnia.

Gdyby w Weronie poszło zgodnie z planem, wszystko włącznie z wynikiem zagrało tak jak trener sobie wymarzył, to mówiłoby się o jego cudownej ręce i magicznym wpływie na drużynę. Nie odczułoby się naglącej potrzeby wzmocnień, bo jeden Conte wystarczał za co najmniej 5 nowych piłkarzy. Ale nie poszło, więc transfery znalazły się na pierwszym planie.

Na ich przygotowanie czy też doprowadzenie do szczęśliwego końca pozostawały prawie 2 tygodnie. I De Laurentiis nie zmarnował tego czasu. Pod Wezuwiuszem zameldowali się David Neres, Romelu Lukaku, Scott McTominay i Billy Gilmour. Kwartet za 100 milionów, a po dorzuceniu zatrudnionych wcześniej Alessandro Buongiorno i Rafy Marina letnie okienko transferowe zakończyło się wydatkami rzędu 150 milionów. Ten ubytek w budżecie miał w 100 procentach zrównoważyć transfer Victora Osimhena, jednak w tym przypadku De Laurentiis przeliczył się.

Bologna 3:0, Parma 2:1, Cagliari 4:0, Juventus 0:0, Palermo 5:0. Neres 4 asysty, Lukaku 2 gole i 3 asysty, McTominay 1 gol, tylko Gilmour bez liczb, ale grał najmniej. Nowi wkomponowali się bez zwłoki i komplikacji. Napoli wygrywało i przekonywało, jak zdarzył się remis w Turynie, to też był traktowany w kategoriach wygranej. W Neapolu odżyły nadzieje, że na kolejny tytuł nie będą musieli czekać ponad 30 lat.

Wiele dobrego zrobiło nastawienie Conte, jakże inne od tego, z którego był znany. Kiedyś trener roszczeniowy, uzależniający wyniki od drogich transferów, często widzący szklankę do połowy pustą, tym razem mówił najwięcej o kulturze pracy, o zespołowości. Stał się człowiekiem, który łączył, a nie dzielił, nie stawiał spraw na ostrzu noża.

Chciałoby się powiedzieć, że człowiekiem o charakterze koncyliacyjnym. Kto wróżył szybki konflikt na linii De Laurentiis – Conte, ten czuł się rozczarowany. Conte owszem dostał dużo od prezydenta, ale na pewno znacznie mniej niż w innych klubach i nie narzekał. Zaakceptował stan posiadania i zaczął kombinować, jak wyeksponować zalety i ukryć wady.

Zgodził się sam ze sobą na odejście od ulubionego systemu 1-3-5-2 i przeciw Juventusowi zagrał po neapolitańsku 1-4-3-3. Nie krył satysfakcji z osiągniętego efektu, jak również z kadry, która będzie mu pozwalała na różnorakie ustawienia. Z Palermo w Coppa Italia zagrał 1-4-2-3-1, co z kolei dało miejsce w podstawowym składzie zarówno Stanowi Lobotce jak i Gilmourowi.

Niebo nad Neapolem przejaśniało. Słońce miało zaświecić jeszcze mocniej przed październikową przerwą reprezentacyjną, bo spodziewane zwycięstwa na własnym stadionie nad Monzą i Como mogłyby zagwarantować miejsce na fotelu lidera.

Jeden z ośmiu

Neapolitańczycy za taką zmianą klimatu wokół drużyny zagłosowali nogami. Na czwartkowy mecz pucharowy z Palermo przyszło 50 tysięcy ludzi. Rok temu niechlubny występ z Frosinone w tych samych rozgrywkach obejrzało z trybun o połowę mniej, a dwa lata temu (czyli w sezonie mistrzowskim) na Coppa Italia z Cremonese pofatygowało się 32 tysiące. Inna sprawa, że w tamtych dwóch sezonach fan Napoli miał meczów mnóstwo, bo były europejskie puchary. Teraz zostało tylko krajowe podwórko, co w walce o te włoskie trofea stawia drużynę spod Wezuwiusza w uprzywilejowanej pozycji.

Conte znajduje się w gronie 8 trenerów, którzy doprowadzili do mistrzostwa Włoch dwa różne zespoły. Zresztą jemu jako ostatniemu to się udało, najpierw z Juventusem, później z Interem. Przed nim byli Tony Cargnelli, Arpad Weisz, Fulvio Bernardini, Nils Liedholm, Giovanni Trapattoni, Fabio Capello i Massimiliano Allegri. Gdyby zrealizował w pełni plan z Napoli, przeszedłby do historii calcio jako pionier.

W marszu po laury ma dwóch wiernych i zaufanych towarzyszy. Pierwszy to Gabriele Oriali. Szara eminencja włoskiego futbolu. Piłkarz od czarnej roboty w złotej reprezentacji z 1982 roku. Po zawieszeniu butów na kołku nawet przez jeden dzień nie był trenerem. Został kimś zupełnie innym. Zarządcą drużyny (nie mylić z kierownikiem), suflerem pierwszego trenera, organizatorem, dobrym duchem. Wszystkim po trosze i jeszcze więcej.

O wyjątkowych ludzkich cechach Orialego, ale także profesjonalizmie świadczy chociażby to, że pracował i świetnie się dogadywał z trzema kompletnie różnymi postaciami i skomplikowanymi osobowościami, jak Jose Mourinho, Roberto Mancini i właśnie Conte. Ten ostatni, znając go z Interu, za wszelką cenę chciał go w Napoli. I dostał. Podobnie jak Lukaku.

Nikt tak nie kocha Lukaku jak Conte i Lukaku nikogo tak nie kocha jak obecnego szkoleniowca. To piłkarskie małżeństwo doskonałe zawarte w 2019 roku w Mediolanie. Akurat ukrócono tam władzę kapryśnemu Mauro Icardiemu i następca Spallettiego miał prawo wyboru nowej dziewiątki. Conte bez zastanowienia wskazał na Belga, który miał za sobą trudny sezon w Manchesterze United. Przez 2 lata urodziły się w tym szczęśliwym związku 64 gole. U nikogo innego Lukaku nie był tak płodny. To, co działało w Interze, od pierwszego meczu zaczęło funkcjonować w Napoli. W debiucie z Parmą ulubieniec trenera trafił do siatki.

Jubileusze

De Laurentiis pęczniał z dumy, że tak się wszystko pięknie poukładało, ale nie pchał się na pierwszy plan. Z jednym, w pełni usprawiedliwionym wyjątkiem. We wrześniu odbyły się obchody 20-lecia jego prezydentury.

Przejął Napoli w 2004 roku, ratując klub przed upadłością. Zastał ściernisko, a wybudował San Francisco: z kolorową Ligą Mistrzów, z emocjonującą walką o scudetto i niezapomnianym mistrzostwem w 2023 roku. Tyle zrobił w temacie piłkarskim.

Jego zasługi sięgają jednak dalej. Od strony marketingowej odrodził mit Diego Armando Maradony i zbudował ruch turystyczny do miejsc kultu Boskiego Diego. Przyczynił się tym samym do wywołania światowej mody na Neapol.

Kto był w tym mieście na początku XX wieku i znalazł się w nim po 20 latach przerwy, mógł docenić, jak wielkie zmiany tam zaszły. Bez fałszywej skromności De Laurentiis mógł powiedzieć, że maczał w tym palce. Pozostał barwnym ptakiem, czasem pawiem, czasem jastrzębiem, ale nigdy nie było można i ciągle nie można odmówić mu pasji i głowy do interesów. Od wielu już lat nie zadłużył Napoli nawet na jedno euro. Wzorowym budżetem kłuje w oczy szefów innych klubów. Dla porównania Juventus za poprzedni sezon przyniósł stratę 200 milionów euro.

Do pełni szczęścia potrzebuje własnego stadionu. Do czego metodą próśb i gróźb (że wybuduje obiekt poza Neapolem) przymierza się od wielu już lat. Jako wizjoner, nie zauważa wszystkich kłód rzucanych pod nogi. Wytrwale dąży do tego celu, ale na pewno do 2026 roku nie zdąży, a być może kiedyś taki był jego cel.

To kolejna ważna data w historii klubu: stulecie. Jeśli już ten sezon zaczął elektryzować i skierował wyraźniejsze światło na Napoli, co dopiero będzie w następnym. De Laurentiis jako człowiek kina przyszykuje niespodziankę w hollywoodzkim stylu. Pojawią się gwiazdy, będzie parcie na sukces.

W idealnym scenariuszu Conte, który zawsze był brutalnie weryfikowany przez Ligę Mistrzów i Napoli, które nawet z Maradoną odpadało szybko z walki o najważniejszy z europejskich pucharów, jednoczą siły i triumfalnie maszerują po złote runo. Co by się wtedy działo w Neapolu, lepiej nawet sobie nie wyobrażać.

guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 48/2025

Nr 48/2025

Ligi w Europie Serie A

To już pewne! Milan z transferem młodego bocznego obrońcy

Juan Arizala dołączy do AC Milanu. 20-letni obrońca trafi do giganta Serie A z kolumbijskiego Independiente Medellin.

AC Milan v Lazio, Serie A football, Milano, Italy AC Milan players seen during Serie A 2025/26 football match between AC Milan and SS Lazio at San Siro Stadium in Milan Italy, Milan, Milan, San Siro Stadium PUBLICATIONxNOTxINxDENxNORxFINxBEL Copyright: xGonzalesxPhoto/FCIx
2025.11.29 Mediolan
pilka nozna , liga wloska
AC Milan - SS Lazio Rzym
Foto IMAGO/PressFocus

!!! POLAND ONLY !!!
Czytaj więcej

Ligi w Europie Serie A

Piotr Zieliński z asystą. Polak napędził akcję bramkową [WIDEO]

Inter Mediolan pokonał Venezię 5:1 w meczu 1/8 finału Pucharu Włoch. Przy jednej z bramek reprezentant Polski odebrał piłkę i podał do Marcusa Thurama, który popisał się strzałem z dystansu.

Piotr Zieliński z asystą. Polak napędził akcję bramkową [WIDEO]
Czytaj więcej

Ligi w Europie Serie A

Nicola Zalewski z cudowną asystą! Co za podanie Polaka [WIDEO]

Atalanta prowadzi 2:0 z Genoą po godzinie gry w 3. rundzie bieżącej edycji Pucharu Włoch. Asystę przy golu Berata Djimsitiego zanotował Nicola Zalewski. Polak posłał idealne dośrodkowanie na głowę Albańczyka.

14.09.2025 BERGAMO
SERIE A 2025/2026:  ATALANTA BERGAMO - LECCE.
NZ. Nicola Zalewski, Giorgio Scalvini
FOT. STANISLAW KLEPKA/ARENA AKCJI
Czytaj więcej

Ligi w Europie Serie A

Gwiazda nie na sprzedaż! Spalletti blokuje transfer do Premier League

Mimo kontuzji i zainteresowania gigantów Premier League, Juventus nie zamierza nawet rozważać sprzedaży swojego obrońcy.

Juventus Fc - Cagliari Calcio Luciano Spalletti, head coach of Juventus Fc gestures during the Serie A match beetween Juventus Fc and Cagliari Calcio at Allianz Stadium on November 29, 2025 in Turin, Italy . Torino Allianz Stadium Italy Copyright: xMarcoxCanonierox
2025.11.29 Turyn
pilka nozna , liga wloska
Juventus Turyn - Cagliari Calcio
Foto IMAGO/PressFocus

!!! POLAND ONLY !!!
Czytaj więcej

Ligi w Europie Serie A

Sergio Ramos łączony z europejskim gigantem! To byłby hit

Transferowa bomba na horyzoncie! Sergio Ramos blisko hitowego powrotu na europejskie boiska.

RECORD DATE NOT STATED Liga BBVA MX Clausura 2025 Cruz Azul vs Monterrey Sergio Ramos of Monterrey during the 11th round match between Cruz Azul and Monterrey as part of the Liga BBVA MX, Torneo Clausura 2025 at Olimpico Universitario Stadium, on March 08, 2025 in Mexico City, Mexico. CIUDAD DE MEXICO CDMX MEXICO PUBLICATIONxNOTxINxMEXxCHNxRUS Copyright: xJosexLuisxMelgarejox 20250308192114_LMX_C25_CAZ_MTY_RAMOS35
2025.03.08 Mexico City
pilka nozna , liga meksykanska
Cruz Azul - Monterrey
Foto IMAGO/PressFocus

!!! POLAND ONLY !!!
Czytaj więcej