Nowa jakość na treningu kadry w Portugalii
Zupełnie nową jakość piłkarskiego rzemiosła można było zobaczyć na pierwszym treningu reprezentacji Polski, przygotowującej się w Portugalii do meczu z Norwegią. – Super walka, super walka – cmokał na zakończenie zajęć selekcjoner Franciszek Smuda, wyraźnie zadowolony z formy swoich podopiecznych.
Na początku treningu Smuda zebrał wszystkich zawodników na środku boiska i tłumaczył im plan zajęć na najbliższe dni. Następnie po rozgrzewce i grze w dziadka, kadra została podzielona na dwie drużyny, z których jedna złożona była głównie z zawodników defensywnych, a druga z ofensywnych.
Jeśli do środy, nikt nie nabawi się urazu, to linia obrony w środowym spotkaniu z Norwegią będzie złożona z Łukasza Piszczka, Arkadiusza Głowackiego, Kamila Glika i Dariusza Dudki. W pomocy najprawdopodobniej wystąpią Adam Matuszczyk, Rafał Murawski i Ludovic Obraniak. O zestawieniu ofensywy na razie nie można powiedzieć więcej, gdyż selekcjoner ma kilka wariantów i w zależności od dyspozycji na jutrzejszym treningu, zestawi linię ataku.
Trening, mimo iż początkowo miał być otwarty dla mediów tylko przez 15 minut, ostatecznie był otwarty. Dzięki temu można było podsłuchać jak zwykle dowcipnych powiedzonek Franciszka Smudy. „Brawo Gliku, kilka spotkań w Serie A i od razu widać lepszą jakość” – pochwalił obrońcę Bari po jednym z dobrych zagrań. „Dudi, prawie rok tu nie byłeś i już nie pamiętasz?” – pytał Dariusza Dudkę, gdy ten nie zastosował pressingu.
We wtorek kadrowicze będą mieli jeden trening.
Źródło: ASInfo