Przejdź do treści
Noty po Nigerii: Szału nie było

Polska Reprezentacja Polski

Noty po Nigerii: Szału nie było

W dzisiejszym meczu towarzyskim reprezentacja Polski zaprezentowała się bardzo przeciętnie. Widać to w naszych ocenach pomeczowych. 

Łukasz Fabiański – 4. Bardzo pewny punkt naszej defensywy. Nigeryjczycy nie zaskoczyli go w zasadzie ani razu. Na przedpolu golkiper Swansea radził sobie doskonale. Piąstkował, łapał dośrodkowania, a kiedy trzeba było to interweniował poza polem karnym. Duży plus przy jego nazwisku. Na pewno łatwo nie odda miejsca w bramce w walce o mundial.

Łukasz Piszczek – 3. Spokojny występ defensora Borussii Dortmund. Skupiony na obronie, bez zadań ofensywnych. Brakowało jego wejść bocznymi sektorami, ale dzisiaj miał zupełnie inną rolę, z której wywiązał się bez zarzutów. Tylko, czy kadra ma jakikolwiek pożytek z Piszczka w systemie 1-3-4-3?

Kamil Glik – 3. Szef polskiej defensywy. Wyprzedzał, wygrywał pojedynki główkowe – robił wszystko, co do niego należało. Po raz kolejny pokazał, że bez niego polska defensywa może mieć sporo problemów.

Marcin Kamiński – 2,5. Przeciętny występ obrońcy Stuttgartu. Sprokurował rzut karny, który z wysokości trybun trudno było ocenić, ale raczej Nigeryjczyk dołożył sporo od siebie. Poza tym raczej pewny w interwencjach, dobrze wyprowadzał piłkę od tyłu.

Przemysław Frankowski – 3. W końcu pomocnik Jagi doczekał się debiutu w dorosłej reprezentacji. Kilka razy pokazał swój największy atut, czyli szybkość, ale koledzy zdecydowanie zbyt rzadko korzystali z tego waloru Franka. W defensywie poprawnie – zawsze wracał do strefy i radził sobie z atakami Nigeryjczyków. W ataku mogło być lepiej. Nie pokazał w pełni formy z rundy wiosennej Ekstraklasy tego sezonu.

Karol Linetty – bez oceny. Grał zbyt krótko, aby go ocenić, ale wziął udział w świetnej akcji Polaków, po której Robert Lewandowski trafił w słupek. Stabilnie, bez fajerwerków.

Grzegorz Krychowiak – 4. Generał wraca do formy. W grze pomocnika West Bromu widać znowu jakość, której nie było za czasów pobytu w PSG. Walczył, biegał, odbierał, starał się rozgrywać… Ten ostatni element nie jest jednak najmocniejszą stroną. Było naprawdę nieźle.

Rafał Kurzawa – 2,5. Groźny tylko przy stałych fragmentach gry. To jego strefą przedarł się Moses, kiedy wywalczył rzut karny. Na pewno trener Nawałka plusa przy jego nazwisku nie postawi.

Piotr Zieliński – 2,5. Nie był to wybitny mecz pomocnika Napoli. Inna sprawa, że w systemie, który testuje w ostatnich miesiącach Adam Nawałka, dla Zielińskiego trudno znaleźć miejsce na boisku. Z Nigerią grał jako prawy atakujący, ale po raz kolejny pokazał, że to nie jest jego pozycja. Zielu lubi dyktować tempo gry i dowodzić w środku pola, a przy 1-3-4-3 jest zagubiony…

Robert Lewandowski – 3. To nie był taki kapitan, jakiego przyzwyczailiśmy się oglądać. Sporo strat, dużo niedokładności i zmarnowana stuprocentowa sytuacja, w której mógł wyłożyć piłkę jak na tacy Piotrowi Zielińskiemu. Inna sprawa, że Nigeryjczycy nie oszczędzali Lewego. Kryli bardzo blisko, podwajali, doskakiwali, a kiedy trafiła się okazja to mocniej pokopali naszego najskuteczniejszego snajpera w historii reprezentacji.

Dawid Kownacki – 3. Jak na debiut wypadł bardzo obiecująco. Niczym spektakularnym się nie wyróżnił, ale był aktywny i nie bał się brać ciężaru gry na siebie. Ocena może trochę na zachętę, ale głęboko wierzymy, że z Kownasia pierwsza reprezentacja będzie miała jeszcze bardzo dużo pożytku. Na pewno się nie spalił, ale stać go na zdecydowanie więcej.

Jacek Góralski – 4,5. Wojownik, fighter i dominator środka pola. Stworzył bardzo dobry duet z Grzegorzem Krychowiakiem. Wszędzie go było pełno. Biegał, walczył, odbierał – pokazał wszystkie najlepsze walory, z których pamiętamy go jeszcze z czasów gry w Jagiellonii. Chyba najjaśniejszy punkt naszej drużyny w tym spotkaniu. Na pewno dał selekcjonerowi wyraźny sygnał, że może być ciekawą alternatywą w środku na rosyjskim turnieju.

Bartosz Białkowski – 3. Miał jedną szansę, aby się wykazać – obronić rzut karny. Nie udało się, ale nie można mieć do niego o to pretensji. Przy wznowieniu raz zagrał bardzo niechlujnie, ale obyło się bez konsekwencji.

Artur Jędrzejczyk – 3. Obrońca Legii nie miał zbyt wiele roboty w defensywie. W ofensywie powinien dwa razy wpisać się na listę strzelców po stałych fragmentach gry. Zabrakło niewiele, ale z jednym golem powinien skończyć to spotkanie…

Jakub Świerczok – bez oceny. Grał zbyt krótko.

Arkadiusz Milik – bez oceny. Grał zbyt krótko.

Tomasz Kędziora – bez oceny. Grał zbyt krótko.

 

Z Wrocławia,
Paweł Gołaszewski

 

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024