Niespodzianka pod Jasną Górą
Raków Częstochowa znów gubi punkty w lidze. Mistrz Polski w 16. kolejce PKO BP Ekstraklasa zremisował rzutem na taśmę z Cracovią 1:1.
Mistrz Polski ponownie traci oczka na ligowej ścieżce. W 16. kolejce Raków Częstochowa był wyraźnie faworyzowany w starciu z Cracovią. Niewiele brakowało, a piłkarze Szwargi zakończyliby to spotkanie z porażką.
Pierwsza część spotkania długo się rozkręcała i emocje zaczęły się od 25. minuty. Wówczas Virghil Ghita skorzystał z dośrodkowania Atanasova z rzutu rożnego i strzałem głową otworzył wynik meczu. Już kilka minut później Raków mógł wyrównać, jednak po olbrzymim zamieszaniu w polu karnym piłka nie przekroczyła linii bramkowej.
Jeszcze przed przerwą Raków miał jedną okazję do wyrównania, ale strzał Koczerhina świetnie wybronił bramkarz z Krakowa.
Po przerwie oglądaliśmy już zdecydowaną przewagę Rakowa. Mistrz Polski wrzucił wyższy bieg i podwyższył obroty, tylko po to, aby jak najprędzej doprowadzić od wyrównania i walczyć o zwycięstwo. Przez niemal całą, drugą połowę gospodarze tego meczu grali bardzo ofensywnie, choć nie znaleźli sposobu na to, aby pokonać Sebastiana Madejskiego.
Udało się dopiero w 88. minucie gry. Bartosz Nowak wykorzystał rzut karny i doprowadził do remisu. Jedenastka była podyktowana po ostrym wejściu Oshimy w polu karnym prosto w nogi Sorescu.
W szóstej, doliczonej minucie Nowak miał akcję piłkę meczową, ale trafił prosto z bramkarza.
Raków utrzymuje póki co 4. miejsce w tabeli, ale może zanotować spadek w klasyfikacji. Cracovia nieznacznie poprawiła swoją sytuację na dnie tabeli i ma trzy oczka przewagi nad strefą spadkową.
PiłkaNożna.pl