Niedziela prawdy w Ekstraklasie. Jagiellonia, Raków, Lech i Legia w grze
Jagiellonia kontra Raków i Lech kontra Legia. W niedzielę odbędą się dwa absolutne hity w Ekstraklasie. Wprawdzie to dopiero 15. kolejka, jednak nie ulega wątpliwości, że wyniki tych meczów mogą zdeterminować dalszą walkę o mistrzostwo Polski.
Jan Broda
FOT. Maciej Rogowski / imago sport / Forum
Stawką jest nie tylko prestiż, ale przede wszystkim punkty, które mogą okazać się kluczowe w walce o tytuł. Szybki rzut na tabelę:
- 1. Lech Poznań, 31 pkt
2. Jagiellonia Białystok, 31 pkt
3. Raków Częstochowa, 30 pkt
4. Cracovia, 29 pkt
5. Legia Warszawa, 25 pkt
Tegoroczny wyścig o mistrzostwo jest więcej niż zacięty i każda porażka, zwłaszcza z bezpośrednim rywalem, może okazać się na koniec sezonu bardzo kosztowna. A najwięcej do straty mają uczestnicy ligowego klasyku.
Lech zaliczył najlepszy start w Ekstraklasie od 25 lat i już na początku wygodnie rozsiadł się na fotelu lidera z wyraźną przewagą nad resztą stawki. Potem jednak idący jak burza podopieczni Nielsa Frederiksena nieoczekiwanie potykali się w starciach z niżej notowanymi rywalami (porażki 1:2 z Motorem i 0:2 z Puszczą), co sprawiło, że dystans dzielący ich od goniącego peletonu znacząco się zmniejszył.
A może być jeszcze gorzej, gdyby Kolejorzowi powinęła się noga w rywalizacji z odwiecznym przeciwnikiem ze stolicy. Nie tylko oznaczałoby to utracenie statusu lidera, ale również zaprzepaszczenie przewagi nad Legią z jeszcze nie tak dawno aż dziesięciu do już tylko trzech oczek.
Goncalo Feio i spółka są w gazie, notując serię sześciu zwycięstw z rzędu we wszystkich rozgrywkach. Wojskowi przy Bułgarskiej będą jednak musieli sobie radzić pod nieobecność zawieszonego za nadmiar żółtych kartek trenera. Legioniści postarają się przedłużyć korzystną passę – w Poznaniu nie przegrali od ponad czterech lat. Gdyby stało się inaczej, mocno skomplikowaliby sobie realizację głównego celu, jakim jest na ten sezon odzyskanie po czterech latach upragnionego tytułu.
Skoro mowa o tytule, to jego obrończyni, jest w jeszcze większym gazie. Jagiellonia zanotowała 10 zwycięstw i jeden remis w ostatnich jedenastu spotkaniach we wszystkich rozgrywkach. Co więcej, grający efektowną piłkę podopieczni Adriana Siemieńca strzelili w tych meczach aż 25 goli.
Na drodze podlaskiej maszyny stanie dzisiaj jasnogórski mur. Raków może i nie porywa, ale jednocześnie imponuje konsekwencją. Marek Papszun i spółka w lidze ostatni raz przegrali w sierpniu, a dodatkowo mogą pochwalić się najlepszą defensywą w Ekstraklasie. Po 14. kolejkach mają tylko 4 (!) stracone bramki.
Poznań, Warszawa, Białystok czy Częstochowa – w którym z tych miast kibice będą mieli powody do celebrowania długiego weekendu? Przekonamy się późnym wieczorem. Jagiellonia podejmie Raków o godz. 14:45, zaś Lech przystąpi do boju z Legią o 17:30. Transmisja na antenach CANAL+ Sport i TVP Sport.
Bardzo ciekawa niedziela w Ekstraklasie.