Nie będzie lepszej okazji na sprzedaż Halanda?
Jak donosi hiszpański dziennik „AS” Erling Haland otrzymał nieformalne zapewnienie ze strony władz Borussii Dortmund, że w 2022 roku klub nie będzie robił mu większych przeszkód przy ewentualnym transferze. Czy to oznacza, że lato 2021 jest ostatnim momentem, aby sprzedać Norwega za wielkie pieniądze?
Jeszcze kilka miesięcy temu mówiło się, że w kontrakcie zawodnika z dortmundzkim klubem jest zapis o klauzuli, która będzie obowiązywała od 2022 roku. Spekulowano, że w umowie jest wpisana kwota 75 mln euro, ale władze BVB stanowczo zaprzeczyły tym doniesieniom.
Hiszpańska gazeta donosi jednak, że Hans-Joachim Watzke przyznał, że obie strony mają nieformalne porozumienie w kontekście transferu w 2022 roku. Taka deklaracja była ważna dla Mino Raioli, który wkrótce będzie chciał przenieść swojego zawodnika do silniejszego klubu niż Borussia.
Haland cały czas wzbudza spore zainteresowanie na rynku. Mówi się, że Norweg jest uważnie monitorowany przez największych gigantów z Barceloną, Realem Madryt, Paris Saint-Germain i klubami Premier League na czele. Kto i kiedy wygra wyścig o utalentowanego napastnika?
Lato 2021 może być dla BVB ostatnim momentem, aby zarobić olbrzymie pieniądze na Halandzie. Jeśli niemiecki klub nie zdecyduje się na sprzedaż swojej gwiazdy w lipcu lub sierpniu i dotrzyma słowa, to w styczniu będzie stał na straconej pozycji w negocjacjach.
Kto zatem jest faworytem w letnim wyścigu? Najbogatsi. Trudno się spodziewać, że Barcelona lub Real będą mogły do końca konkurować finansowo z potentatami z Premier League czy PSG, które nie szczędzą grosza na wzmocnienia.
pgol, PilkaNozna.pl