Neymar zaproponowany wielkiemu klubowi, ale…
Manchester United odrzucił możliwość zakontraktowania Neymara. Jak wynika z informacji „The Independent”, piłkarz został zaoferowany klubowi przez Paris Saint-Germain, jednak na Old Trafford nie byli zainteresowani.
Manchester United nie był zainteresowany usługami Neymara (fot. Łukasz Skwiot)
Angielski dziennik kreśli scenariusz, zgodnie z którym paryżanie chcieli dokonać wielkiej wymiany z Manchesterem. Mistrz Francji zaproponował Neymara, licząc na to, że w drugą stronę udałby się Paul Pogba. Jak się okazało, taka oferta niezbyt przypadła do gusty włodarzom „Czerwonych Diabłów”.
W Manchesterze obstają przy swoim i nie zamierzają pozbywać się swojego najlepszego piłkarza. Ten znajduje się co prawda na liście życzeń Realu Madryt, Juventusu i właśnie Paris Saint-Germain, ale na Old Trafford chcę go zatrzymać i wokół niego zacząć budowę nowego zespołu. W mediach pojawiły się ostatnio doniesienia, że klub zgodzi się na transfer za 150 milionów funtów, ale wydaje się, że jest to zwyczajna cena zaporowa i raczej nikt nie skusi się na wydanie na tak ogromnych pieniędzy.
To jednak nie wszystko. „The Independent” uważa, że strona angielska przestraszyła się finansowych wymagań piłkarza, który należy przecież do ścisłej czołówki najlepiej wynagradzanych graczy na świecie. W Manchesterze stworzyli już komin płacowy dla Alexis Sancheza, który zarabia ponad 500 tysięcy funtów tygodniowo i nie zamierzają proponować podobnych lub większych pieniędzy innym zawodnikom.
Do tego wszystkiego dochodzi element sporego ryzyka, ponieważ Neymar od dwóch sezonów jest nękany urazami, a jego gwiazda nie świeci już takim blaskiem jak podczas jego pobytu w Barcelonie. Jeśli dodamy do tego zamieszanie w aferę obyczajową, a więc głośne oskarżenia o gwałt, to nic dziwnego, że United postanowili podziękować i poszukać wzmocnień gdzie indziej.
W takiej sytuacji jednym wyjściem dla Brazylijczyka wydaje się być powrót na Camp Nou, jednak tu na przeszkodzi może stanąć osoba Antoine’a Griezmanna, który zdaniem lokalnych mediów jest już po słowie z Barceloną. Jest z kolei wątpliwe, by „Duma Katalonii” mogła sobie pozwolić na dwa tak spektakularne transfery.
Grzegorz Garbacik