Przejdź do treści
Nerwowa atmosfera w Monachium

Ligi w Europie Bundesliga

Nerwowa atmosfera w Monachium

Czyżby w Monachium przestali trzymać ciśnienie? W piątek w siedzibie Bayernu odbyła się specjalna konferencja prasowa, na której stawili się najważniejsi ludzie w klubie. Odnieśli się oni do aktualnej sytuacji drużyny, a także bardzo mocno zaatakowali media, które zaczęły kwestionować ostatnio kierunek, w którym zmierza mistrz Niemiec.

Bayern wypowiedział wojnę mediom (fot. Łukasz Skwiot)


Na przestrzeni kilku ostatnich tygodni nie było praktycznie dnia, by w niemieckich mediach nie relacjonowano szeroko tego wszystkiego co dzieje się w Bayernie. Obrywało się niemal wszystkim, od szefów klubów, poprzez trenera, a na zawodnikach kończąc. Zdaniem Uliego Hoenessa, taka postawa dziennikarzy jest niedopuszczalna.

– Nie pozwolimy na publikowanie pozbawionych szacunku informacji na temat Bayernu. Od teraz będziemy występować w mediach jako jednostka publiczna – grzmiał. – To jak zachowywała się ostatnio prasa jest jednym wielkim żartem!

– My będziemy nadal krytyczni wobec naszych piłkarzy, jeśli zajdzie taka potrzeba, ale nie będziemy dłużej akceptować tych wszystkich pozbawionych szacunku omówień medialny – dodał.


Hoenessowi wtórował Karl-Heinz Rummeningge, który oświadczył, że klub podjął już stosowne kroki. – Nie pozwolimy na takie zachowanie. Już wystosowaliśmy specjalny list do grupy Axela Springera, aby zaprzestała swoich praktyk. Chodzi tu m.in. o fałszywe informacje na temat naszego zainteresowania Sancho, czy operacji Tolisso. Broniliśmy i zamierzamy nadal bronić naszych piłkarzy i trenera – stwierdził.

Podczas wspomnianej konferencji wybrzmiał również głos Hasana Salihamidzicia. – Mamy słabszy okres, ale znowu zaczniemy wygrywać. Nie można jednak w takiej sytuacji kwestionować całego klubu – wyznał.

– Mnie osobiści oskarżono o to, że nie wspieram Niko Kovaca, a prawda jest taka, że stoję za nim murem i on bardzo dobrze o tym wie. To nie jest dżungla, a my nie jesteśmy bandą dzikusów. To co robią media jest skandaliczne – kontynuował. – Przyszedł słabszy czas, ale przypomnijcie sobie, jak sami (dziennikarze) chwaliliście go na początku. Nagle wasze spojrzenie się zmieniło – zakończył.

Przekaz z konferencji jest więc jasny – Bayern stoi murem za trenerem oraz piłkarzami i nie zamierza już dłużej tolerować „grillowania” klubu w mediach, szczególnie, że większość podawanych informacji na temat mistrza Niemiec nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości.



gar, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024