Nawałka dla „PN”: Obraniak wie, że ławka w kadrze to nie dyshonor
Selekcjoner Adam Nawałka ze spokojem przyjął zamianę marcowego przeciwnika reprezentacji Polski, z Rosji na Szkocję, wykazał też dużo cierpliwości i determinacji, żeby jeszcze w starym roku rozwiązać tak zwany problem Ludo Obraniaka, który wydawał się największą przeszkodą w powoływaniu do kadry wszystkich najlepszych piłkarzy z polskimi paszportami. Poniżej o tym, jak wychodził z kłopotu, którego już podobno nie ma.
– Wierzy pan w grę Obraniaka z pełnym poświęceniem dla reprezentacji Polski ?
– Po to pojechałem do Francji, żeby ustalić płaszczyznę rozmowy. Żeby Ludo wiedział, czego może oczekiwać po mnie. I w drugą stronę – dokładnie określiłem czego oczekuję od niego – powiedział „PN” Nawałka. – Każdego piłkarza szanuję, jestem trenerem dla zawodników, ale oczekuję pewnych zachowań, które są jasno sprecyzowane. Także od Ludo. Umiem słuchać, a każdy zawodnik ma prawo się wypowiedzieć, dlaczego zaistniała taka czy inna sytuacja. Poza tym wychodzę z założenia, że każdy zasługuje na drugą szansę. I Obraniak taką na pewno dostanie. Tylko musi potwierdzić reprezentacyjne aspiracje bardzo dobrą grą w lidze. To raz. A dwa, określił się jasno, że gra dla Polski to dla niego zaszczyt i honor. I właśnie to chciałem usłyszeć przede wszystkim. Znałem Ludo jeśli idzie o poziom wyszkolenia, z reprezentacji i Ligue 1, natomiast nie znałem jego nastawienia. Mój wyjazd do niego do Francji był tak przygotowany, aby obejrzeć dwa mecze Ludo, u siebie i na obcym boisku. I jestem mile zaskoczony postawą Obraniaka. Na wyjeździe wszedł na 20 minut, kiedy Bordeaux prowadziło z Guingamp 1:0, ale grało w osłabieniu. Ludo od pierwszej minuty na boisku zaczął grać wślizgami, i był bardzo zdyscyplinowany, jeśli idzie o realizację założeń taktycznych. Wiele się zmienił, na korzyść, pod tym względem. Jeśli zatem będzie w formie, dostanie powołanie. A gdy potwierdzi znakomitą dyspozycję na zgrupowaniu, dostanie szansę gry od pierwszej minuty. I tylko w takich okolicznościach. Dla mnie postawa zawodnika podczas treningów, i w szatni, jest niezwykle ważna. Jeśli ktoś przyjeżdża na kadrę i myśli tylko o podstawowej jedenastce, a znalezienie się poza nią odbierze jako dyshonor, nigdy mnie do siebie nie przekona. Ta postawa oznaczałaby, że nadajemy na zupełnie innych falach i zupełnie się nie rozumiemy.
– A rozumieliście się podczas pańskiej wizyty we Francji?
– Dogadywaliśmy się i po polsku, przy pomocy dyrektor do spraw komunikacji PZPN Janusza Basałaja po francusku, trochę po angielsku. Piłka nożna jest międzynarodową grą, więc można próbować znaleźć porozumienie w dowolnym języku. Jeśli idzie o komunikację na boisku, to jestem spokojny, że Ludo da sobie radę po polsku. On naprawdę rozmawia w naszym języku, bardzo dużo rozumie, potrafi sporo myśli wyartykułować. I o to chodzi, nie wymagam przecież, i nikt nie powinien, aby operował literacką polszczyzną.
– Dlaczego zrezygnował z kadry?
– Myślę, że jego wersja, choć subiektywna, wiele wniosła do mojego postrzegania zaistniałej sytuacji. Dlatego dostanie drugą szansę.
Adam Godlewski
foto: Łukasz Skwiot
Zapis całej debaty, na której Adam Nawałka gościł w redakcji „Piłki Nożnej” tuż przed świętami, w najnowszym numerze tygodnika, który ukaże się nietypowo – w poniedziałek, 30 grudnia. Nie przegapcie!