Napoli poległo na El Madrigal!
Druga porażka SSC Napoli z rzędu. Po przegranym spotkaniu z Juventusem w Serie A piłkarze Maurizio Sarriego ulegli w meczu 1/16 finału Ligi Europy Villarrealowi (0:1).
Gonzalo Higuain tym razem nie trafił do bramki rywala
Napoli po fazie grupowej było jedyną europejską drużyną, która wygrała dotychczas wszystkie mecze w pucharach. Nic dziwnego, że trener Sarri nie obawiał się podróży do Hiszpanii. Włoski szkoleniowiec na konferencji prasowej podkreślał, że jego piłkarze będą mieli za zadanie narzucić Villarrealowi swój styl gry.
– Jestem przekonany, że możemy tego dokonać. Istotne będzie utrzymywanie wysokiego tempa. W meczach z Juventusem i Carpi walczyliśmy, ale przeciwnicy nie zostawiali nam miejsca. Jednak możemy grać swój futbol i osiągnąć korzystny rezultat gdziekolwiek i z kimkolwiek – zapewniał Sarri.
Za rywala Partenopei mieli jednak nie byle kogo, bo drużynę, która nieco namieszała w czołówce Primera Division. Oczywiście wiodącej prym Barcelonie nie zagroziła, ale czwarte miejsce – i to z ośmiopunktową przewagą nad następną Sevillą – można jak na razie uznać za spory sukces.
Spotkanie toczyło się zgodnie z przewidywaniami Sarriego. Goście częściej utrzymywali się przy piłce, próbując konstruować groźne akcje, ale mimo wszystko za bardzo im nie szło. W pierwszej części gry to Villarreal był bliżej strzelenia gola. Już po kilku minutach z kilkunastu metrów uderzył
Roberto Soldado, ale
Pepe Reina nie dał się pokonać. Jeszcze w pierwszej połowie trener gospodarzy musiał zmienić
Jonathana dos Santosa, który zszedł z boiska z uwagi na kontuzję.
Wreszcie na roszady zdecydował się także Sarri. Włoch wpuścił na plac najlepszych strzelców zespołu –
Gonzalo Higuaina oraz
Lorenzo Insigne. Obraz gry jednak zbytnio się nie zmieniał. Pod koniec spotkania oba zespoły miały na koncie jedynie po dwa celne strzały i zerową skuteczność. Wreszcie jednak kibice zgromadzeni na El Madrigal mogli wyskoczył w górę, ciesząc się z gola. W 82. minucie z rzutu wolnego świetnie uderzył
Denis Suarez, a piłka jeszcze odbiła się od poprzeczki i zatrzepotała w siatce.
Kilka chwil później w podobny sposób do wyrównania mógł doprowadzić Insigne, ale jednak nie był tak precyzyjny jak gracz Villarrealu. Ostatecznie mecz zakończył się skromną wygraną Żółtej Łodzi Podwodnej. Rewanż zostanie rozegrany 25 lutego na Stadio San Paolo.
tboc, PiłkaNożna.pl
foto: Łukasz Skwiot