Napastnik krytykowany na Wyspach pogrążył milionerów
W 2009 roku Andrij Szewczenko przeszedł z londyńskiej Chelsea do swojego pierwszego klubu, Dynama Kijów. A wszystko dlatego, że ukraiński snajper był w słabej formie fizycznej i psychicznej, zaś według angielskich mediów w ogóle nie nadawał się do tego, by grać na Wyspach.
Tymczasem w czwartkowym spotkaniu 1/8 Ligi Europejskiej 34-letni Szewczenko zamknął usta krytykom. To on strzelił pierwszego gola gigantom z Manchesteru City, zaś spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0. Dzięki takiej zaliczce ukraiński zespół ma realne szanse na awans.
– Na razie nie myślimy o awansie, wiemy, że na City of Manchester Stadium będzie nam o wiele trudniej – powiedział Szewczenko. – Oczywiście, że jesteśmy bardzo zadowoleni z wygranej, ale na razie nie wybiegamy myślami w przyszłość.
– Co było najtrudniejsze w tym meczu? Na pewno trzymanie się planu taktycznego, który realizowaliśmy. No i komunikacja – musiałem mieć wielkie zaufanie do obrońców – zaznaczył snajper.
Źródło: ASInfo