Najgorsza Barcelona XXI wieku?
Piłkarze Barcelony skompromitowali się wczoraj na Camp Nou, przegrywając 1:4 z Paris Saint-Germain i w zasadzie przekreślając szanse na awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Duma Katalonii od kilku lat totalnie zawodzi na europejskich boiskach, ale tak źle jak w tym roku nie było już dawno…
Barca po raz ostatni zagrała w finale Champions League w czerwcu 2015 roku. Od tamtej pory nie jest w stanie dojść do decydującego starcia i wiele wskazuje na to, że czarna seria zostanie utrzymana także w 2021 roku.
Zaczęło się niepozornie w kwietniu 2016. Barcelona po zaciętym boju przegrała w ćwierćfinale z Atletico Madryt – pierwszy mecz wygrała na swoim stadionie 2:1, w rewanżu musiała uznać wyższość rywala, przegrywając 0:2. Tragedii nie było.
Rok później europejski sen również został przerwany na 1/4 finału. Tym razem Duma Katalonii została zlana przez Juventus w Turynie 0:3, a rewanż na Camp Nou zakończył się bezbramkowym remisem. Niesmak pozostał…
W 2018 roku rozpoczęła się seria poważniejszych kompromitacji. Barca pokonała u siebie Romę 4:1 i wszystko wskazywało na to, że rewanż w Rzymie będzie formalnością. Tak się jednak nie stało. Włosi zaliczyli jeden z najbardziej spektakularnych powrotów w nowożytnej historii futbolu, odrobili straty i wyrzucili Katalończyków za burtę, wygrywając na Stadio Olimpico 3:0.
Ponoć nic dwa razy się nie zdarza, a z takich porażek jak ta z Romą wnioski wyciąga się na wiele lat. Barca postanowiła jednak udowodnić, że nawet tę tezę można obalić. Rok później Blaugrana pokonała 3:0 Liverpool na Camp Nou i była o krok od finału LM. W nim jednak nie zagrała. Barca przyjechała na Anfield, przyjęła bagaż czterech goli i musiała obejść się smakiem.
W poprzednim wydłużonym sezonie kompromitacja była największa. Bayern zdemolował Barcelonę 8:2 w jednym spotkaniu. Wynik mówił sam za siebie. To nie była różnica jednej czy dwóch klas. To była różnica co najmniej pięciu poziomów…
Teraz wszystko wskazuje na to, że Barcelona znowu nie zagra w finale Champions League. Tym razem jednak nie zagra prawdopodobnie nawet w ćwierćfinale, bo strzelić cztery gole w Paryżu to zadanie z gatunku tych raczej niemożliwych. Ostatnim zespołem, który strzelił paryżanom cztery gole na ich terenie było… Maccabi Tel Awiw w listopadzie 2006 roku w rozgrywkach Pucharu UEFA. We francuskiej ekipie występowali wówczas m.in. Pauleta czy Jerome Rothen. Prehistoria.
Ostatni raz Barca nie wygrała ani jednego dwumeczu w fazie pucharowej LM w sezonie 2006-07, a jej ostatnim pogromcą w 1/8 finału jest Liverpool. The Reds wygrali na Camp Nou 2:1, a na Anfield lepsi byli Hiszpanie, którzy zwyciężyli 1:0. Kompromitacji nie było, podobnie jak dwa lata wcześniej, kiedy Barca także odpadła w 1/8 finału, a jej pogromcą okazała się Chelsea. Jednak i wtedy udało się zachować twarz, bo na swoim stadionie Katalończycy wygrali 2:1, a londyńczycy odrobili straty z nawiązką na Stamford Bridge.
Teraz Barcelona jest krok nad przepaścią. Leo Messi i spółka czekają na wyrok, jaki wymierzą im paryżanie w rewanżu. Czy Kylian Mbappe i jego koledzy będą łaskawi i oszczędzą wielkich cierpień? Coraz więcej wskazuje na to, że sezon 2020-21 będzie najgorszym w wykonaniu Barcelony na europejskich boiskach w XXI wieku…
pgol, PilkaNozna.pl