Po dwóch kolejkach spotkań każda z drużyn ma w dorobku trzy punkty. Każda raz wygrała i raz przegrała. Sprawia to, że grupa E jest najbardziej wyrównaną ze wszystkich obowiązujących na trwających mistrzostwach Europy.
Pierwsze miejsce w tabeli zajmuje Rumunia. Udział w imprezie zaczęła od pokonania Ukrainy wynikiem 3:0, by następnie przegrać z Belgią 0:2. Które ze swoich oblicz pokaże w rywalizacji z plasującą się na trzeciej pozycji Słowacją? Ta stoi za jedną z największych sensacji Euro, jaką było zwycięstwo nad Belgią. Ukrainie nie dała jednak rady.
Druga w stawce Belgia postara się wygrać z czwartą Ukrainą. Chce za wszelką cenę uniknąć drugiej z rzędu eliminacji w fazie grupowej (na ostatnim mundialu nie awansowała do rundy pucharowej). Czy Romelu Lukaku otworzy wreszcie swoje konto strzeleckie? Mimo wielu dogodnych okazji napastnik nadal nie zdobył w trakcie ME 2024 bramki.
Istnieje możliwość, że każda z drużyn przydzielonych do grupy E zakończy tę fazę z czterema punktami na koncie. W finałach Euro coś takiego nigdy się nie wydarzyło. W finałach mundialu raz – w 1994 roku, w grupie składającej się z Meksyku, Norwegii, Irlandii oraz Włoch.
Mateusz Bogusz popisał się kapitalnym podaniem do Ignacio Rivero, który zdobył bramkę dla ekipy Cruz Azul. Finalnie drużyna Polaka po rzutach karnych ograła Colorado Rapids w 3. kolejce rozgrywek Leagues Cup.