„Nadal nie czuję się dobrze”
Mikael Ishak od ponad miesiąca jest wyłączony z gry wskutek gorszego stanu zdrowia. Szwedzki zawodnik udzielił wywiadu rodzimemu dziennikowi Lanstidningen Sodertalje, w którym jak sam przyznał, wciąż nie powrócił do pełni zdrowia.
Lech Poznań jest zmuszony rozgrywać końcówkę sezonu bez swojego kapitana. Mikael Ishak ma problemy zdrowotne i zmaga się z boreliozą, jedną z groźniejszych infekcji bakteryjnych. Ostatni raz napastnik pojawił się na boisku w kwietniowym rewanżu z Fiorentiną, który zakończył się wynikiem 2:3 na korzyść Włochów.
Od tamtego momentu Ishak jest odsunięty od składu i nie wiadomo, kiedy kapitan będzie zdolny do gry. Jego ostatnie wypowiedzi nie napawają optymizmem. Piłkarz udzielił wywiadu dziennikarzom z Lanstidningen Sodertalje i przyznał, że nadal odczuwa skutki choroby.
– Czułem się słabo już od ponad trzech miesięcy. Nie miałem energii, bolały mnie mięśnie. Pomimo tego jeździłem na mecze. Gdy padła diagnoza, lekarze byli bardzo zaniepokojeni. Czuję się już lepiej, ale jeszcze nie wypowiem słowa „dobrze”- kwituje.
Kolejorz nieźle radzi sobie bez swojego kapitana, jednak utrata głównego filaru na dłuższą metę zaburzy działanie maszyny John van den Brom. W Poznaniu liczą, że Ishak wróci do pełnej dyspozycji motorycznej i fizycznej wraz z początkiem nadchodzącego sezonu.