Na konferencji Legii jak zwykle ciekawie
Goncalo Feio znalazł się w ogniu pytań na konferencji prasowej po przegranym hicie PKO BP Ekstraklasy z Rakowem Częstochowa. Jak zwykle Portugalczyk nie udzielał sztampowych odpowiedzi.
Kamil Sulej
Fot. PIOTR KUCZA/400mm.pl
Legia Warszawa po raz drugi w sezonie poniosła domową porażkę. Wojskowi tym razem przegrali w meczu na szczycie z Rakowem. Zwycięską bramkę dla Medalików pod koniec pierwszej połowy zdobył Jean Carlos.
Poza statusem obu drużyn w polskiej piłce mecz przyciągał uwagę z powodu dużych osobowości na ławkach, współpracujących niegdyś ze sobą, Goncalo Feio i Marka Papszuna.
- – Trener Papszun też się wiele ode mnie nauczył. Nigdy nie zastanawiałem się, kto z nas jest lepszym trenerem. Nie mam odpowiedzi na to – stwierdził Feio.
Portugalski trener nie uważał, że porażka jego drużyny była zasłużona.
- – Patrząc tylko na sytuacje bramkowe, 100% – Raków był bezradny przy wszystkich naszych sytuacjach bramkowych; sytuacji Augustyniaka, Nsame, Kapustki i Kapuadiego. Raków miał bramkę i? Mieliśmy też sytuację Morishity. Wydaje mi się jasne, kto był dzisiaj bliżej zwycięstwa, ale taka jest piłka, i to się zdarza w każdej lidze – powiedział Feio.
- – Dzisiaj lepsza drużyna przegrała, ale taka jest piłka. Dzisiaj lepszą drużyną była Legia – skwitował Portugalczyk.
Śmieszny jest ten Fajo, pocieszny grubasek. 2 celne strzały w meczu u siebie, taka jest piłka.
Dodajmy jesnostronne tragiczne sędziowanie pod Ległe. Jak zwykle, każdy mecz to sedziowski skandal. Naprawdę robił co mógł pod Ległe. niewiele potrafi, nawet drukować….
Czy miałeś zaćmienie? Sędzia sędziował beznadziejnie i jeśli kogoś krzywdził to raczej Legię. Zobacz na liczbę kartek, a już ta dla Feio po dyskusji przy linii to jakiś dowcip. Jeszcze czegoś takiego nie widziałem